Reakcja świata na wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech

Gorące gratulacje i deklaracje współpracy. Świat polityki komentuje wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech.

2017-09-25, 00:28

Reakcja świata na wynik wyborów parlamentarnych w Niemczech

Natychmiast po ogłoszeniu w niedzielę sondażowych wyników wyborów do niemieckiego Bundestagu szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani pogratulował kanclerz Niemiec Angeli Merkel zwycięstwa.

"Gratulacje dla Angeli Merkel. Niemcy dalej oddani idei europejskiej. Pracujmy teraz razem, żeby zreformować Europę" - napisał po angielsku i niemiecku na Twitterze Tajani. 

"Budapeszt gratuluje"

Premier Węgier Viktor Orban pogratulował kanclerz Niemiec Angeli Merkel zwycięstwa w niedzielnych wyborach parlamentarnych. "Budapeszt gratuluje/Budapest gratuliert!" - napisał Orban na swoim profilu na Facebooku.

Węgierski premier podkreślał przed wyborami, że przedłużenie mandatu obecnego rządu Niemiec leży w interesie Węgier.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

merkel wybory4 1200.jpg
Niemcy: zwycięstwo Merkel, porażka Schulza, triumf skrajnej prawicy

- Odmawiajmy co wieczór cichą modlitwę o przedłużenie mandatu obecnej, urzędującej kanclerz, bo wobec możliwości, jakie dziś stoją otworem przed niemieckimi obywatelami, w naszym interesie jest przedłużenie mandatu obecnej kanclerz”– mówił Orban w piątek w Radiu Kossuth.

Przyznał, że na takie jego stanowisko wpływ może mieć także sympatia partyjna, gdyż zarówno CDU, której przewodzi Merkel, jak i rządzący na Węgrzech Fidesz należą do Europejskiej Partii Ludowej.

Zaznaczył jednak, że dużo istotniejsze jest to, iż Merkel odnosi się do Węgier przyjaźniej niż przywódca socjaldemokratów Martin Schulz, który wypowiadał się o jego kraju w obraźliwy i pozbawiony szacunku sposób.

Reakcja włoska

Wynik niedzielnych wyborów w Niemczech, zakończonych zwycięstwem kanclerz Angeli Merkel i upadkiem perspektywy wielkiej koalicji, podzielił polityków we Włoszech. Rząd wstrzymuje się z komentarzem. Prawica wyraża satysfakcję z wyniku Altenatywy dla Niemiec.

Jedynym komentarzem ze strony włoskiego rządu są słowa szefa dyplomacji Angelino Alfano, który podsumowując pierwsze miejsce partii kanclerz Niemiec napisał na Twitterze: "Życzenia dla Angeli Merkel. Po raz kolejny Niemcy wybrali ludowców, a nie populistów. Wygrywa zdrowy rozsądek".

Źródła w gabinecie premiera Paolo Gentiloniego, cytowane przez Ansę, podały, że Rada Ministrów ocenia rezultaty wyborów w Niemczech oraz wynikającą z niej "fragmentaryzację polityczną". Jednocześnie źródła rządowe zapewniły, że władze w Rzymie są gotowe współpracować z Niemcami i Francją nad projektem ożywienia Unii Europejskiej.

Politycy włoskiej prawicy zwracają uwagę na ważny ich zdaniem wynik antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec, która będzie trzecią siłą w parlamencie w Berlinie. Lider Ligi Północnej Matteo Salvini napisał, że rezultaty wyborów potwierdzają "rosnącą chęć zmian". Zdaniem Salviniego Merkel dostała "baty", a wynik Alternatywy dla Niemiec , czyli- jak wyjaśnił- "sojusznika Ligi" jest "historyczny".

"Oczywiście dla włoskich dziennikarzy-ignorantów przyjaciele AFD to rasiści, faszyści, populiści, naziści, ksenofoby, eurosceptycy, nacjonaliści i ludzie niebezpieczni"- dodał Salvini.

Przywódczyni prawicowego ugrupowania Bracia Włoch Giorgia Meloni oświadczyła, że w Niemczech, tak, jak w innych krajach europejskich, wyborcy odrzucają tradycyjne partie. Wynik Alternatywy dla Niemiec uznała za dowód porażki zwolenników imigracji i głos "przeciwko procesowi islamizacji Niemiec".

REKLAMA

Juha Sipila: zwycięstwo Merkel oznacza kontynuację

Premier Finlandii Juha Sipila pogratulował zwycięstwa Angeli Merkel. - Zwycięstwo Merkel oznacza kontynuację - powiedział w wywiadzie dla radia Yle. "Nasza dobra współpraca będzie kontynuowana" - zapewnił następnie na Twitterze.

Powiązany Artykuł

BUNDESTAG 1200.jpg
Wybory w Niemczech. Raport Specjalny

W wywiadzie dla fińskiego radia Yle premier podkreślił, że polityka wobec imigrantów wpłynęła mocno na wynik wyborów, a wynik antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) jest znaczącą zmianą w niemieckiej polityce.

Analizując sondażowe wyniki wyborów w Niemczech do Bundestagu premier Sipila, lider Centrum Finlandii (KESK), powiedział, że nie wierzy, aby po wyborach, wiele spraw w stosunkach między Finlandią a Niemcami uległo zmianie. "Finlandia i Niemcy miały podobne spojrzenie np. na rozwój strefy euro" - wskazał.

Zwrócił też uwagę, że w wyborach powiodło się partii liberalnej FDP. Przedstawicielom tej partii także pogratulował dobrego wyniku i związanego z nim powrotu do parlamentu.

- Końcowy wynik wyborczy jest proeuropejski - stwierdził. Podkreślił, że dopiero po utworzeniu rządu będzie można zobaczyć, jak wynik wyborów wpłynął na linię Niemiec.

Reakcja mediów hiszpańskich

Media w Hiszpanii oceniają, że niedzielne wybory w Niemczech potwierdziły radykalizację nastrojów w Europie. Wskazują, że nowy parlament stanie się miejscem ścierania skrajnych opinii.

Większość hiszpańskich komentatorów przypomina, że wejście do Bundestagu ksenofobicznej Alternatywy dla Niemiec(AfD) odzwierciedla też nastroje obecne w innych państwach Europy Zachodniej, gdzie w ostatnich wyborach parlamentarnych i prezydenckich dobre wyniki odnotowywały partie skrajnej prawicy, np. we Francji, Holandii czy Austrii.

Dziennik El Mundo wskazuje, że wejście do niemieckiego parlamentu nacjonalistycznej partii z ponad 13-procentowym poparciem zwiastuje nowy etap w historii demokracji "kraju, który jest motorem Unii Europejskiej". W swoim internetowym wydaniu madrycka gazeta przypomina, że od czasów II wojny światowej w Bundestagu nie były reprezentowane ugrupowania skrajnie nacjonalistyczne i szowinistyczne.

"Już w wyborach w 2013 r. populistyczna AfD była blisko wejścia do Bundestagu. Tym razem udało się jej przekroczyć wszelkie przedwyborcze prognozy, które dawały jej 10 proc. poparcia" – czytamy w El Mundo.

Będzie zmiana w kwestii Polski i Węgier?

Portugalskie media twierdzą z kolei, że utrata poparcia w wyborach przez partie dotychczasowej koalicji może skłonić Angelę Merkel do zmiany polityki wobec Polski i Węgier. Wskazują też, że kanclerz może próbować łagodzić dotychczasowe spory z Warszawą i Budapesztem.

REKLAMA

Komentatorzy telewizji RTP twierdzą, że dobry, 13-procentowy wynik nacjonalistycznej i antyimigranckiej Alternatywy dla Niemiec(AfD) podczas niedzielnych wyborów do Bundestagu, może skłonić kanclerz Merkel do próby złagodzenia relacji ze wschodnim sąsiadem Niemiec, Polską oraz z Węgrami Victora Orbana, szczególnie w kwestii polityki przyjmowania uchodźców.

"Możemy jednak liczyć na kontynuację polityki »otwartych drzwi«, gdyż w swoim niedzielnym wystąpieniu Angela Merkel przypomniała o kwestii uchodźców" - odnotowała portugalska telewizja publiczna.
Polska

Komentarz Szefa MSWiA

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak wyraził nadzieję, że słabszy od oczekiwanego wynik koalicji CDU/CSU skłoni Angelę Merkel do wyciągnięcia wniosku z błędu, jakim było otwarcie granic dla fali uchodźców. W ten sposób gość Wiadomości TVP odniósł się do prognoz dotyczących wyników wyborów parlamentarnych u naszych zachodnich sąsiadów. 

Zdaniem ministra Mariusza Błaszczaka, na wynik wyborów istotny wpływ miał kryzys migracyjny. Wysokie, 13-procentowe poparcie dla antyimigranckiej partii AFD świadczy, zdaniem ministra, o tym, że jeśli tylko zwycięży rozsądek, to ta polityka powinna się zmienić. Zastrzegł, że nie ma pewności, czy tak się stanie.

- Kiedy posłuchamy wypowiedzi polityków z Zachodu na temat migracji i przyjmowania migrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu - nazywanych uchodźcami - to można mieć wątpliwości, czy ten dyktat multikulturalizmu przejdzie do historii, czy też nie - mówił szef MSWiA. 

REKLAMA

W tym kontekście minister Mariusz Błaszczak prosił Polaków o dalsze wsparcie dla rządu i jego stanowiska odmowy przyjmowania uchodźców. 

koz


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej