"Tusk mnie tolerował do wykrycia afery"

M. Kamiński: Rząd wiedział, że katarski inwestor nie istnieje.

2009-10-20, 11:59

"Tusk mnie tolerował do wykrycia afery"

 

Mariusz Kamiński uważa, że był tolerowany przez premiera do momentu wykrycia afery hazardowej.

Były szef CBA Mariusz Kamiński uważa, że rząd już w połowie maja miał pełną informację, że katarski inwestor deklarujący chęć kupna majątku polskich stoczni nie istnieje. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Kamiński podkreśla, że opinia publiczna w tej sprawie przed wyborami do europarlamentu 6 czerwca została wprowadzona w błąd. Odwołany szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie ma wątpliwości, że przy organizacji przetargu na składniki majątkowe Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej zostało złamane prawo. "Podmioty polskie, które były zainteresowane nabyciem majątku stoczni, były przez urzędników Agencji Rozwoju Przemysłu zniechęcane, wywierano na nie naciski, aby odstąpiły od przetargu. Wszystko po to, by tajemniczy 'inwestor katarski' zapłacił jak najmniej" - uważa rozmówca gazety.

Odnosząc się do afery hazardowej Mariusz Kamiński wyraził przekonanie, że premier Donald Tusk miał pełną wiedzę na temat zaistniałych nieprawidłowości. Był o nich informowany między innymi w oficjalnych pismach od ówczesnego szefa CBA. Rozmówca gazety podkreśla jednak, że mimo tej wiedzy szef rządu nie podjął żadnych konkretnych działań.

Kamiński uważa, że był tolerowany przez premiera do momentu wykrycia afery hazardowej. Zdaniem byłego szefa CBA decyzja o postawieniu mu zarzutów zapadła, gdy poinformował on premiera o nieprawidłowościach wokół tzw. ustawy hazardowej i po tym jak biznesmen Ryszard Sobiesiak (który lobbował u Zbigniewa Chlebowskiego), dowiedział się, że jest podsłuchiwany przez CBA.

REKLAMA

Śledztwo trwa

- W sprawie byłego już szefa CBA Mariusza Kamińskiego trwa śledztwo - mówił w "Sygnałach Dnia" prokurator krajowy, Edward Zalewski. Wytłumaczył, że postawienie komuś zarzutów nie kończy śledztwa. Prokurator krajowy nie zgadza się z wypowiedzią Kamińskiego dla "Rzeczpospolitej", że postawienie mu zarzutów ma związek z ujawnieniem przez CBA tzw. afery hazardowej. Według Zalewskiego, że nie ma takiego związku, bo sekwencja zdarzeń jest zupełnie inna. Gość "Sygnałów Dnia" ujawnił, że Kamińskiemu stawia się zarzut przekroczenia prawa podczas działań operacyjnych.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej