Pawlak negocjuje nieudolnie, Rosja uzależnia Polskę
Pawlak: Nie wykluczam wprowadzenia zarządzania kryzysowego.
2009-10-28, 09:19
Podpisanie nowej umowy na dostawy gazu do Polski w tym tygodniu nie jest przesądzone – powiedział wicepremier-minister gospodarki Waldemar Pawlak. We środę przedstawiciele Gazpromu i PGNiG mają kontynuować rozmowy w Moskwie.
Waldemar Pawlak, który był gościem "Sygnałów Dnia", zaznaczył, że negocjacje są złożone. Wprawdzie doszło już do porozumienia co do kluczowych kwestii, w tym przedłużenia kontraktu do 2037 roku, jednak punktem spornym pozostaje kwestia taryf dla EuroPolGazu. Polska dąży do przywrócenia stanu z porozumienia z 1993 roku, gdy polski i rosyjski podmiot miały po 50 procent udziałów PGNiG i Gazpromu w spółce EuroPolGaz.
Wicepremier Pawlak powiedział, że Rosjanie chcą płacić mniej i dlatego dążą do obniżenia taryfy. Jak podkreślił, w połowie roku miał w sobie sporo optymizmu, ale teraz uważa, że w rozmowach z Rosjanami należy zachować ostrożność. Wpływają na to czynniki zewnętrzne - w Europie spada zapotrzebowanie na gaz.
Gość Sygnałów nie wykluczył wprowadzania zarządzania kryzysowego w sprawie gazu - jeśli nie dojdzie do porozumienia z Rosjanami.
REKLAMA
Obecnie w spółce EuroPolGaz po 48 procent mają polska spółka PGNiG i rosyjski Gazprom. Pozostałe 4 procent posiada firma związana z Aleksandrem Gudzowatym. Rosja nalega, aby wykluczyć ze spółki najmniejszego akcjonariusza. Jeśli tak się stanie, Polska w rzeczywistości starci 2 procent udziałów w EuroPolGaz’ie na rzecz Rosjan.
EuroPolGaz to spółka eksploatująca gazociąg jamalski, który transportuje rosyjski gaz na zachód m.in. do Polski i Niemiec.
Moskwa uzależnia Polskę od siebie
Dziennik "Polska" publikuje wywiad z Aleksandrem Gudzowatym, dyrektorem firmy Bartimpex, która zajmuje się pośrednictwem w sprzedaży gazu.
Biznesmen uważa, że Moskwa konsekwentnie uzależnia Polskę od siebie, a kwestią czasu jest, kiedy Rosjanie pozbawią nas udziałów w firmie EuRoPol Gaz, która kontroluje transport gazu przez rurociąg jamalski.
REKLAMA
Zdaniem Aleksandra Gudzowatego polscy politycy, w tym wicepremier Waldemar Pawlak, nieudolnie negocjują z Rosją sprawę przesyłu gazu do naszego kraju. Według niego Pawlak i premier Donald Tusk działają przeciw interesowi Polski i na takie zachowanie nie mają mandatu społecznego. Przedsiębiorca jest zdania, że polscy politycy czynią to z tego samego powodu, dla którego w XVIII polscy możnowładcy uzależniali się od Rosji, co - jak przypomina - zakończyło się Targowicą.
Dyrektor Bartimpeksu przekonuje, że sposobem na niezależność energetyczną Polski jest wybudowanie rurociągu Bernau-Szczecin. Przypomina, że kolejne rządy się nie zgadzały na jego budowę i dodaje, że działania te były wbrew interesowi Polski. Aleksander Gudzowaty mówi też, że wszystkie dotychczasowe projekty w tym dywersyfikacja dostaw gazu poprzez kontrakty z Norwegami były wirtualne. Biznesmen krytykuje również projekt dostaw gazu z Kataru sugerując, że jest on nierealny.
(iar,rk)
REKLAMA