Jugendamt zabrał im córkę. Polski resort sprawiedliwości interweniuje

Ministerstwo sprawiedliwości zajęło się sprawą odebrania przez Jugendamt polskiej rodzinie mieszkającej w Niemczech 10-miesięcznej dziewczynki. Wiceszef resortu Michał Wójcik mówił w TVP Info, że zwrócił się do niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości z wnioskiem o pilną informację w tej sprawie. O problemie został także powiadomiony polski konsul w Hamburgu. 

2017-11-03, 18:51

Jugendamt zabrał im córkę. Polski resort sprawiedliwości interweniuje
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay (Domena publiczna)

Posłuchaj

Michał Wójcik: strona polska czeka teraz na szczegółowe informacje (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

jugen 1200.jpg
Jugendamty mniej srogie dla polskich rodzin? Niemcy zgadzają się na mediacje

Polskie ministerstwo sprawiedliwości otrzymało już pismo z Berlina, sprawa ma numer urzędowy. Jak mówił Michał Wójcik, strona polska czeka teraz na szczegółowe informacje. Podkreślił, że niezależnie od resort sprawiedliwości skontaktował się z Jugendamt prosząc o informacje w tej sprawie. Wiceminister rozmawiał z ambasadorem Polski w Niemczech Andrzejem Przyłębskim i prosił o osobisty nadzór. Ambasador zapewnił o wszechstronnej pomocy placówek dyplomatycznych. Michał Wójcik dodał, że również polskie ministerstwo spraw zagranicznych rozpoczęło działania w tej sprawie.

Do odebrania dziecka doszło 15 pażdziernika w Hamburgu . Rodzice 10-miesięcznej dziewczynki pokłócili się, matka zasłabła. Razem z mężem pojechała do kliniki. Z córeczką została babcia, z której relacji wynika, że w nocy do mieszkania weszli przedstawiciele Jugendamtu i siłą zabrali dziecko. Rodzice skontaktowali się już z polskim stowarzyszeniem Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech. 

Dzisiaj w Hamburgu na konferencji prasowej ojciec dziecka zwrócił się do polskiego rządu o pomoc. 

Relacja rodziców

- Jugendamt zarzuca nam, że jesteśmy niezgodnym małżeństwem. Mówią, że jesteśmy złymi rodzicami dla naszej córki, ale nie dla dwójki starszych dzieci, które mamy. Nie wiemy, na jakiej podstawie postawiono nam te zarzuty - powiedział ojciec dziewczynki Piotr Kwiatkowski. - W Jugendamt próbują nas rozdzielić. Nalegali na moją żonę, żeby się ze mną rozwiodła i przeprowadziła się do domu dla samotnych matek. Ponadto żądają od nas opłacenia rachunku w wysokości 7 tys. euro za miesięczny pobyt dziecka w przytułku - dodał.

REKLAMA

Rzecznik urzędu dzielnicowego Altona Martin Roehl powiedział, że ze względu na dobro dziewczynki nie może komentować tej sprawy. Powiedział tylko, że Jugendamt interweniuje wyłącznie wtedy, gdy życie lub zdrowie dziecka jest bezpośrednio zagrożone.

źródło: TVP Info

Jugendamty powstały w latach 20. XX wieku jako instytucja opiekująca się trudną młodzieżą, zdeprawowaną w wyniku wojny. Jugendamty nierzadko krytykowane są za opieszałość i brak zdecydowania. Zarzuca się im też ingerowanie w życie rodzin i naruszanie prywatności.

abi/koz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej