Trzęsienie ziemi w Iranie i Iraku. "Ludzie nadal nie wierzą w to, co się stało"
- Wstrząsy były odczuwalne na terenie całego Bliskiego Wschodu - tak o trzęsieniu ziemi przy granicy irańsko-irackiej mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl korespondent TVP Rafał Stańczyk.
2017-11-13, 12:21
Posłuchaj
Już ponad 300 ofiar śmiertelnych pochłonęło trzęsienie ziemi w prowincji Kermanszahan w zachodnim Iranie, które w niedzielę wieczorem nawiedziło ten górzysty rejon na granicy z Irakiem - podała w poniedziałek irańska agencja Isna. Ponad 2500 osób zostało rannych. Bilans ofiar może dalej rosnąć.
Rafał Stańczyk, który przebywa w miejscowości Dahuk w Iraku, tłumaczył, że mieliśmy do czynienia z potężnym trzęsieniem ziemi.
- Mimo tego, że jestem ponad 300 kilometrów od epicentrum trzęsienia, to te wstrząsy były odczuwalne także tu. Przez ponad minutę trzęsły się budynki, na szczęście żaden z nich się nie zawalił - podkreślił korespondent TVP.
Dodał, że region Bliskiego Wschodu wielokrotnie był nawiedzany przez wielkie trzęsienia ziemi, w 2003 roku zginęło w Iranie 26 tysięcy osób, ale ludzie nadal nie wierzą w to, co się stało.
REKLAMA
mr
REKLAMA