"Ta komisja nie szuka prawdy"
Były szef CBA miał odpowiadać w czwartek na pytania posłów, ale odroczono jego przesłuchanie.
2009-12-10, 13:29
Posłuchaj
Posłowie chcą się jeszcze zapoznać z nowymi dokumentami przesłanymi przez rzeszowską prokuraturę w sprawie Kamińskiego.
Były szef CBA wychodząc z Sejmu powiedział, że jest mu przykro i jest rozczarowany, że nie może przekazać komisji ważnych informacji. Wyraził opinię, że komisja naciskowa jest miejscem brutalnej walki politycznej. "Nie o prawdę tutaj chodzi, a o jej przegłosowanie" - powiedział Mariusz Kamiński. Zadeklarował jednak, że jest gotów w każdej chwili stanąć przed komisją. Zaznaczył, że bierze udział w posiedzeniach komisji śledczych "bez złudzeń, ale z poczucia obowiązku wobec opinii publicznej".
Były szef CBA skrytykował usunięcie posłów PiS z komisji śledczej badającej aferę hazardową. Liczy jednak na to, że będzie mógł zeznawać zarówno przed komisją naciskową, jak i hazardową.
Mariusz Kamiński przypomniał, że przed sądem administracyjnym toczy się sprawa o to, czy pełnił funkcję szefa CBA jako funkcjonariusz. Powiedział, że oczekuje pozytywnego rozstrzygnięcia i wydania mu świadectwa pracy. Zaznaczył, że nie jest to proces przeciwko CBA, a jedynie spór z jego obecnym szefem.
REKLAMA