Włosi: dlaczego Berlusconi był na Białorusi?

Włoska opozycja domaga się, aby premier Silvio Berlusconi wytłumaczył w parlamencie sens swojej wczorajszej wizyty w Mińsku.

2009-12-01, 06:25

Włosi: dlaczego Berlusconi był na Białorusi?
Silvio Berlusconi. Foto: www.silvioberlusconifansclub.org

Żegnając się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką szef włoskiego rządu wyraził podziw dla miłości, jaką darzą go Białorusini. Jego zdaniem, świadczą o tym chociażby wyniki wyborów.

Wizyta Berlusconiego w Mińsku to wyraz kredytu zaufania, jaki Włochy dają władzom Białorusi na powszechnie oczekiwaną demokratyzację. Za tę postawę, wyrażoną już w czasie jego kwietniowej wizyty w Rzymie, prezydent Łukaszenka odwdzięczył się ofiarowując gościowi dokumenty na temat włoskich jeńców internowanych na terenie Białorusi podczas II wojny światowej. Premier Włoch odwzajemnił ten gest życzeniami pod adresem gospodarza, jego rządu i rodaków.

Słowa Silvio Berlusconiego wywołały w Rzymie konsternację i oburzenie. Opozycja zażądała, by premier wyjaśnił w parlamencie "nowy kurs włoskiej polityki zagranicznej".

Wszyscy krytykują Berlusconiego

Także niezależne białoruskie media skrytykowały premiera Włoch za to, że podczas wczorajszej wizyty w Mińsku ani razu nie odniósł się do sytuacji na Białorusi.

REKLAMA

Krytycznie o wizycie Silvio Berlusconiego wypowiadają się również białoruscy opozycjoniści. Niezależny portal Karta-97 zwraca uwagę, że włoski premier nie próbował nawet rozmawiać z Aleksandrem Łukaszenką o przeprowadzeniu wolnych wyborów, wypuszczeniu więźniów politycznych czy chociażby o przestrzeganiu wolności słowa.

Surowo ocenili również wizytę Berlusconiego w Mińsku politolodzy. W ich opinii szef włoskiego rządu przyjechał lobbować na rzecz włoskiego kapitału, a nie reprezentować interesy Unii Europejskiej.

Politolog Andrej Fiedorow uważa, że wizyta Berlusconiego niczego nie zmieni w kontaktach Mińska z Zachodem. Na pewno inni liderzy państw Wspólnoty Europejskiej nie wpiszą Białorusi do kalendarza swoich wyjazdów zagranicznych - dodaje ekspert. Ostre słowa pod adresem włoskiego premiera wypowiedział lider Partii Obywatelskiej Anatolij Lebiedźko, który uznał, że "dla Berlusconiego wszystko jest towarem, również europejskie wartości".

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej