Iran: urzędnicy dostali wolne na demonstrację
Protestujący żądali kary śmierci dla przywódców opozycji, wołali „śmierć Musawiemu”. Dziesiątki tysięcy Irańczyków wzięły udział w demonstracjach poparcia dla władz.
2009-12-30, 19:04
Protestujący żądali kary śmierci dla przywódców opozycji, wołali „śmierć Musawiemu”. Dziesiątki tysięcy Irańczyków wzięły udział w demonstracjach poparcia dla władz.
Zwolennicy rządu manifestowali w kilku miastach, między innymi w Teheranie i w Szirazie. Na prorządowych wiecach żądano kary śmierci dla przywódców opozycji. "Śmierć Musawiemu" - skandowali uczestnicy wiecu w Teheranie, domagający się rozprawy z przywódcą opozycji Mir-Hosejnem Musawim
Autobusy dla uczniów, dla urzędników wolne na demonstrację
Rząd dał w środę wolne wszystkim urzędnikom, aby mogli uczestniczyć w wiecach poparcia dla władz. Na miejsca prorządowych demonstracji autobusami dowożono uczniów.
REKLAMA
Twardolinijny duchowny Ahmad Alamolhoda nazwał oponentów najwyższego przywódcy, ajatollaha Alego Chameneiego członkami "partii szatana". Powoływał się przy tym na Koran.
Policja: nie będzie litości
Szef policji generał Esmail Ahmadi Moghadam zapowiedział "surowe konsekwencje" wobec tych, którzy ośmieliliby się organizować kolejne protesty uliczne. W niedzielę w największych zamieszkach, do jakich doszło po kontrowersyjnych wyborach prezydenckich z 12 czerwca, zginęło co najmniej ośmiu ludzi.
"W przypadku poprzednich protestów policja okazywała pobłażliwość - mówił Moghadam. - Biorąc jednak pod uwagę, że ci oponenci (uczestnicy prodemokratycznych demonstracji) dążą do obalenia systemu rządów, nie będzie już litości".
REKLAMA
Według szefa policji "skończyła się era tolerancji”
Reakcja na demonstracje opozycji
Demonstracje są odpowiedzią na niedzielne protesty zwolenników opozycji. Zatrzymano wówczas wielu działaczy opozycyjnych, w tym doradców kandydata na prezydenta Mir-Hosejna Musawiego.
W starciach z siłami rządowymi zginęło osiem osób. Wśród zabitych był bratanek Musawiego, byłego premiera Iranu i kandydata w tegorocznych wyborach prezydenckich. Został postrzelony w okolice serca, zmarł w szpitalu.
REKLAMA
ag, PAP, IAR
REKLAMA