"Ugryzł milicjanta" i „tarł szczęką o podłogę”

Surhan został zatrzymany 3 września 2009 r. na przystanku autobusowym przy Witebskiej Akademii Medycznej, gdzie właśnie wywiesił w oknie zakazaną, biało-czerwono-białą, historyczną flagę białoruską. Jak twierdzi, został dotkliwie pobity w wozie milicyjnym.

Protokół zmieniony

Sporządzając protokół, Surhana oskarżono o wywieszenie flagi, ale później protokół ten zniknął i zamiast niego pojawił się drugi - w którym napisano, że Surhan znajdował się w publicznym miejscu w stanie nietrzeźwym, wyrażał się niecenzuralnie i przy zatrzymaniu ugryzł milicjanta w palec - pisze Karta-97. Według Surhana oskarżenie o atak na funkcjonariusza pojawiło się, gdy opozycjonista złożył w prokuraturze skargę na milicję.

"Nie stawiałem oporu. A jeśli chodzi o to, że wywiesiłem flagę, to zgodnie z konstytucją mogę wyrażać swoje poglądy tak, jak chcę. Za to nie można karać" - cytuje wypowiedź Surhana w sądzie Radio Swaboda.

Zasądzono odszkodowanie

Milicjant, który twierdził, że oskarżony go ugryzł, żądał 10 mln rubli białoruskich odszkodowania (niecałe 10 tys. zł) za to, że mógł zarazić się żółtaczką. Sąd ostatecznie zasądził 2,5 mln (niecałe 2,5 tys. zł).

Ten sam milicjant zeznał w sądzie, że w wozie milicyjnym Surhan "tarł szczękami o podłogę" i "uderzał głową w drzwi", przez co spowodował u siebie ciężkie obrażenia.

Dwie flagi

Historycznej, biało-czerwono-białej flagi, uznawanej w latach 1918-19 przez Białoruską Republikę Ludową i po rozpadzie ZSRR do 1995 roku, używają środowiska opozycyjne. Oficjalna flaga Białorusi jest czerwono-zielona z ornamentem ludowym przy drzewcu. Jej kolorystyka pochodzi z czasów radzieckiej Białorusi. Została przywrócona przez referendum i zatwierdzona w roku 1995 dekretem prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

ag, PAP