Waldemar Andzel domaga się zakazu w szkołach junk food
W piśmie do ministerstwa edukacji poseł PiS Waldemar Andzel domaga się zakazu sprzedaży w polskich sklepikach szkolnych tzw. junk ford, czyli chipsów, batonów, lizaków, żelków – podaje portal tvp.info.
2010-01-11, 19:12
W piśmie do ministerstwa edukacji poseł PiS Waldemar Andzel domaga się zakazu sprzedaży w polskich sklepikach szkolnych tzw. junk ford, czyli chipsów, batonów, lizaków, żelków – podaje portal tvp.info.
– Uważam, że praca umysłowa dzieci w szkołach wymaga odpowiedniego odżywiania – argumentuje poseł Waldemar Andzel.
Jego zdaniem, ze szkolnych korytarzy powinny zniknąć też automaty ze słodkimi napojami. W zamian za to w sklepikach powinna zostać wprowadzona możliwość zakupu kanapek za przystępną cenę.
Poseł sugeruje też wprowadzenie całkowitego zakazu przynoszenia niezdrowego jedzenia do szkół. „Podobne kroki zostały już wprowadzone w Wielkiej Brytanii” – zachwala poseł.
REKLAMA
– W szkołach powinno się też przeprowadzić kampanię edukacyjną dotyczącą odżywiania – mówi parlamentarzysta PiS.
Poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz z Sejmowej Komisji Zdrowia uważa, że inicjatywa dotycząca szkolnych sklepików jest warta rozważenia, ale zakaz przynoszenia do szkół niezdrowych produktów jest już za daleko idący.
łk, TVP Info
REKLAMA