Generał odpowiada przed sądem za korupcję

Rozpoczął się proces w sprawie generała Andrzeja M. oskarżonego o przyjęcie łapówki.

Proces byłego dowódcy 12 szczecińskiej dywizji zmechanizowanej toczy się przed sądem w Poznaniu - mówi podpułkownik Sławomir Schewe z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Generał Andrzej M. jest jedyną osobą oskarżoną w tym procesie dodaje podpułkownik Sławomir Schewe.

Generałowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Według aktu oskarżenia, Andrzej M. miał w 2002 roku skorzystać z usług jednego z przedsiębiorców budowlanych przy budowie swojego domu. Wartość prac wyniosła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przedsiębiorca wykonał prace nieodpłatnie, ponieważ miał oczekiwać przychylności przy rozstrzyganiu przetargów ogłaszanych przez jednostkę.

REKLAMA

Według wcześniej składanych zeznań (odczytanych w procesie) generał zgodził się na zatrudnienie do budowy dachu firmy szczecińskiego przedsiębiorcy, bo zmarł właściciel wcześniej umówionej firmy. Za wykonane prace Andrzej M. zapłacił przedsiębiorcy 10 tys. zł zaliczki, zaś w związku z nieprawidłowo wykonaną pracą, po ułożeniu dachu, zamiast umówionych wcześniej ok. 40 tys. dopłacił przedsiębiorcy 20 tys. zł.

Zaznaczył, że został pomówiony i nikomu nie obiecywał wykonania żadnych prac na terenie jednostki.

Na wtorek sąd zaplanował przesłuchanie przedsiębiorcy, który, według prokuratury, miał nieodpłatnie budować dach prywatnego domu generała.

Andrzej M. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu, odmówił składania wyjaśnień.

Gen. Andrzej M. dowodził 12 Szczecińską Dywizją Zmechanizowaną w latach 2007-2009. Był dowódcą ostatniej zmiany polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku. Obecnie znajduje się rezerwie kadrowej wojska i nie pełni żadnej funkcji w armii.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), (PAP)

REKLAMA