Ani Lew Rywin ani jego syn nie wrócą do aresztu
Sąd nie uwzględnił zażalenia prokuratury na zwolnienie Lwa Rywina z aresztu.
2010-01-07, 17:23
Warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia prokuratury na zwolnienie Lwa Rywina z aresztu. Rywin opuścił łódzki areszt w listopadzie po wpłaceniu pół miliona złotych kaucji.
Kilka dni później z aresztu wyszedł syn Lwa Rywina, Marcin, wobec którego stołeczny sąd nie zastosował żadnego środka zapobiegawczego. Także to postanowienie sąd utrzymał w mocy.
Obaj są podejrzani w śledztwie dotyczącym korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej.
Uzasadnienie decyzji sądu pozostało - z uwagi na tajemnicę śledztwa - niejawne. Przy ogłoszeniu postanowienia nie było ani przedstawiciela prokuratury, ani pełnomocnika Lwa R.
REKLAMA
Fałszowali dokumentację, by uniknąć więzienia
Prowadzone przez łódzką prokuraturę śledztwo dotyczy korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, którą sądy kierowały się, odraczając wykonanie kar lub zwalniając z aresztu podejrzanych, w tym także gangsterów.
Lew Rywini jego syn Marcin są podejrzani o korupcję i organizowanie fałszywych dokumentów o stanie zdrowia, które miały uniemożliwić odbycie w 2005 roku producentowi kary dwu i pół roku więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory. Marcin Rywin ma ponadto zarzut zamiaru utrudniania postępowania karnego prowadzonego wobec jego ojca.
Wysokie kaucje za zwolnienie producenta i adwokatów
REKLAMA
W połowie listopada Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpoznając wnioski łódzkiej prokuratury o przedłużenie aresztu zdecydował, że 12 osób może opuścić areszt za poręczeniem majątkowym. Wyznaczył pół miliona złotych kaucji za zwolnienie Lwa R. i po 200 tys. zł za zwolnienie adwokatów Andrzeja P. i Roberta D. Nie przedłużył jednocześnie aresztu dla syna producenta Marcina Rywina, nie wyznaczając żadnych innych środków. Od tej decyzji sądu odwoływała się łódzka prokuratura.
Prokuratura zamierza zakończyć śledztwo w wątku Lwa Rywina i osób z nim związanych w ciągu kilku najbliższych miesięcy; prawdopodobnie w kwietniu bieżącego roku. W wątku tym podejrzani są także byli obrońcy Lwa Rywina - Marek Małecki i Piotr Rychłowski. Byli on zawieszeni przez prokuraturę w prawie wykonywania zawodu, ale w grudniu łódzki sąd uchylił tę decyzję.
Śledztwo, w którym obecnie podejrzanych jest 25 osób, przedłużono do sierpnia bieżącego roku. Większości podejrzanych grożą kary do 10 lat więzienia. Zdaniem prokuratury sprawa jest wciąż rozwojowa.(PAP)
ag, PAP
REKLAMA
REKLAMA