Donald Tusk nie wystartuje w wyborach prezydenckich

Premier Donald Tusk nie będzie jednak kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Szef rządu oświadczył, że wymaga tego jego nowy plan polityczny, zakładający utrzymanie stabilności rządu i wzmocnienie instrumentów władzy. Nie zdradził, kto będzie reprezentował Platformę w wyścigu do Pałacu.

2010-01-28, 10:37

Donald Tusk nie wystartuje w wyborach prezydenckich

Donald Tusk oświadczył, że PO przygotowała zbyt wiele projektów, by narażać je na szwank, a przeprowadzenie tych planów wymaga realnej władzy. „Absolutnie niezbędne jest utrzymanie władzy, aby przeprowadzić plan dla Polski. Podjąłem decyzję, że chcę władzę utrzymać. Chcę być dalej szefem rządu i szefem Platformy. Aby przeprowadzić nasz plan potrzebujemy siły skuteczności i realnej władzy" - mówił premier.

"W Europie ceni się słowa tych, o których się wie, że to oni bedą za miesiąc, za rok, podejrmować decyzje" wyjaśniał szef rządu. "Rząd musi być jak skała, stabilny jak fundament" - mówił.

 

Prezydentura to "wyścig po prestiż"

 

Donald Tusk poinformował, że już rok temu podjął decyzję, aby nie kandydować w wyborach prezydenckich. Póżną wiosną 2009 roku powiadomił o tym swoich najbliższych współpracowników. Premier zaznaczył, że musiał pokonać opory niektórych z nich, by przekonać ich do swojej decyzji.

REKLAMA

 

"Nie chcę uczestniczyć w wyścigu, którego celem jest pałac i zaszczyt. Chcę brać udział w wielkiej batalii o wygraną Polski w wyścigu cywilizacyjnym w Euriopie i na świecie" - powiedział premier„ Więcej dobrych rzeczy, trudnych zadań zrealizuję mając w ręku instrumenty rządzenia, a nie mieszkając w pałacu”- mówił premier. Podkreślał, że interes kraju wymaga stabilności rządu.

 

"Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi" - oświadczył. Tusk podkreślał, że zamierza być dalej szefem rządu i co również ważne - szefem PO.

REKLAMA

 

W piątek plan gospodarczy premiera

 

Premier zaczął swoje przemówienie od komentarza do bardzo korzystnych dla Polski wyników gospodarczych. Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego produkt krajowy brutto wzrósł w 2009 roku o 1,7 proc. „Zielona mapka to symbol sukcesu Polski w czasie krytycznym dla sukcesu polskiej gospodarki”  - komentował premier i dodał, że wyniki są  lepsze niż spodziewali się optymiści.


Donald Tusk zapowiedział, że jutro  (w piątek) przedstawi plan reformy finansów publicznych, który ma na celu „wzmocnienie gospodarki” i redukcję zadłużenia. "Polska może być najatrakcyjniejszym krajem w Europie do inwestowania" - przekonywał premier Donald Tusk.

REKLAMA

 

Kto zamiast Tuska?

Premier nie zdradził, kto będzie reprezentował Platformę w wyborach prezydenckich. Jak powiedział dziennikarzom wicepremier Grzegorz Schetyna, kandydata PO poznamy w ciągu kilka tygodni. Oficjalna decyzja w tej sprawie zapadnie na konwencji krajowej Platformy 16 maja.

Odwlekał ogłoszenie decyzji

 

Szef rządu wcześniej przez wiele tygodni nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy zdecyduje się na start. Jeszcze w poniedziałek rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że premier decyzję o tym, czy będzie startował w wyborach prezydenckich, czy nie, podejmie jeszcze zimą. Zapowiedział, że podjęcie tej decyzji jest "kwestią kilku tygodni".

REKLAMA

Sam Donald Tusk mówił pod koniec grudnia, że sprawa jego udziału w wyborach prezydenckich jest kwestią bardzo odpowiedzialnej decyzji nie jego, jako "Donalda Tuska z jakimiś politycznymi marzeniami, tylko premiera polskiego rządu, który ma naprawdę jeszcze kawał roboty do wykonania".

"Dlatego w momencie, kiedy ta decyzja zostanie podjęta, nie będę nosił w sobie tej serdecznej tajemnicy, tylko natychmiast powiadomię o tym także opinię publiczną. To będzie niedługo" - powiedział wówczas szef rządu.

Nagła decyzja ws. wyborów

CIR poinformował, że  premier wygłosi oświadczenie ws. sprawie wyborów prezydenckich tuż przed ósmą rano. Wiadomość ta zaskoczyła wielu komentatorów, wiele osób wiąże ją z przypadającym dzisiaj wystąpieniem Mirosława Drzewieckiego przed komisją hazardową.

ag

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej