Szef MON: będzie raport techniczny na rocznicę katastrofy smoleńskiej
- Na rocznicę katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem gotowy będzie raport techniczny podkomisji badającej to zdarzenie dotyczący podstawowych przyczyn tej katastrofy - powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
2018-01-09, 06:32
- Mam nadzieję, że na ósmą rocznicę ten raport techniczny już będzie zawierał podstawowe elementy tego wyjaśnienia - powiedział Macierewicz w wieczornym wywiadzie w TV Republika.
Jak stwierdził, zapewne nie będzie to całościowy raport, choćby ze względu na to, że nie zdoła się przeprowadzić wszystkich ekshumacji ofiar katastrofy.
Powiązania z wypadkiem MiG-a
Według ministra to, co stało się pod koniec grudnia pod Mińskiem Mazowieckim, gdy MiG29 lądując awaryjnie ściął kilkaset drzew i pilot wyszedł z tego wypadku bezpiecznie dla siebie i bez całkowitego rozbicia maszyny, ma odniesienie do katastrofy smoleńskiej. Zaznaczył, że nie ma mowy o tym, że to był taki sam wypadek, bo taki sam nie był.
- To trasa kilkuset metrów i kilkaset drzew, z których niektóre były nie mniejsze, niż pancerna brzoza, samolot był sześciokrotnie lżejszy - mówił Macierewicz o wypadku wojskowego samolotu pod Mińskiem Mazowieckim.
REKLAMA
Według Macierewicza, efekt wydarzenia z samolotem wojskowym jest oczywisty i naoczny i "dezawuuje raz na zawsze tę absurdalną historyjkę, że pod Smoleńskiem gigantyczny, pancerny samolot, bo to była konstrukcja niesłychanie silna, został zniszczony przez jedną brzozę o objętości 30-35 czy 40 cm".
- Absurdalność tej tezy jest równa absurdalności tezy, że samolot na wysokości 6 metrów obrócił się dookoła własnej osi na plecy - samolot, który ma rozpiętość skrzydeł blisko 40 metrów, a na wysokości 6 metrów obrócił się do góry nogami - powiedział Macierewicz. - To są absurdy, które pomimo swojej absurdalności nadal są podtrzymywane - dodał.
Zaznaczył, że nie ma jasności, czy Tu-154M rzeczywiście dotykał tych drzew, czy były to części z rozpadającego się na skutek eksplozji samolotu.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński, którzy mieli uczcić 70 rocznicę zbrodni katyńskiej.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Katastrofa smoleńska
Powołana w lutym 2016 r. przez Macierewicza podkomisja smoleńska przedstawiła 10 kwietnia 2017 r. swoje wnioski z badania katastrofy. Według podkomisji, samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
W latach 2010-11 katastrofę smoleńską zbadała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie, komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja wskazała też na nieprawidłową pracę kontrolerów ze Smoleńska. Podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Zdaniem szefa MON, instytucje państwowe, które wcześniej badały katastrofę smoleńską, nie dopełniły podstawowych obowiązków, a decyzje w tej sprawie miały charakter polityczny.
mr
REKLAMA
REKLAMA