Irańska prokuratura: z aresztów zwolniono kilkuset uczestników demonstracji
Irańska prokuratura poinformowała w niedzielę, że z aresztów w Teheranie zwolniono 440 uczestników niedawnych antyrządowych protestów; podała też, że w tych demonstracjach zginęło co najmniej 25 osób, a nie 21, jak informowano wcześniej.
2018-01-14, 16:25
Przedstawiciel teherańskiej prokuratury Abbas Dżafari Dolatabadi powiedział, że tylko w stolicy Iranu na wolność wypuszczono 440 "zatrzymanych uczestników zamieszek".
Półoficjalna agencja Fars podała za rzecznikiem prokuratury Gholamhosejnem Mohsenim Edżehim, że obecnie w aresztach w Teheranie pozostaje już tylko 55 osób zatrzymanych w związku z protestami.
Na razie nie wiadomo dokładnie, ile osób nadal przebywa w aresztach w innych częściach kraju - zauważa AP. Agencja przypomina, że w ubiegłym tygodniu uchodzący za zwolennika reform deputowany Mahmud Sadeghi ocenił, że w całym kraju zatrzymanych zostało ok. 3,7 tys. osób.
Słaba gospodarka
Początkowym powodem demonstracji, które rozpoczęły się trzy tygodnie temu, była utrzymująca się słaba kondycja irańskiej gospodarki mimo zniesienia międzynarodowych sankcji wobec kraju oraz korupcja wśród przedstawicieli władzy. Protesty szybko jednak eskalowały, a część protestujących domagała się obalenia rządu i wdała się w starcia z siłami bezpieczeństwa.
Rzecznik prokuratury Edżehi powiedział, że w starciach tych zginęło co najmniej 25 osób, podkreślając, że do śmierci żadnej z tych osób nie przyczyniły się siły bezpieczeństwa. Podawana wcześniej oficjalnie liczba ofiar śmiertelnych protestów to 21 osób.
Były to największe protesty w Iranie od 2009 roku, gdy na ulice wyszli przeciwnicy ponownego wyboru na prezydenta ultrakonserwatywnego Mahmuda Ahmadineżada. Według władz w ostatnim czasie protesty znacznie osłabły, a policja twierdzi, że zdołała przywrócić porządek.
dcz
REKLAMA