Eutanazja nie zawsze będzie ścigana z urzędu

2010-02-25, 17:01

Eutanazja nie zawsze będzie ścigana z urzędu

Urząd prokuratorski Anglii i Walii ogłosił kryteria, którymi będzie się kierował, podejmując decyzje ws. ścigania z urzędu osób pomagających innym w odebraniu sobie życia.

Prokuratorzy będą nadal badać każdą sprawę tego rodzaju, ale większą wagę będą przykładać do motywacji podejrzanego. Gdy ktoś, kierując się współczuciem dopomógł w samobójstwie komuś, "kto miał wyraźne, od dawna ustalone i oparte na wiedzy życzenie śmierci", prokuratura nie będzie stawiała zarzutów.

Dyrektor urzędu prokuratorskiego Kier Starmer powiedział mediom, że wytyczne ogłosił, by uściślić obowiązujące prawo, a nie "otwierać drzwi dla eutanazji", która w świetle prawa jest nielegalna.

"Wspomagane samobójstwo polega na dopomożeniu ofierze w odebraniu sobie życia. Ktoś, kto odbiera życie innemu, dokonuje zupełnie innego czynu i może zostać oskarżony o zabójstwo umyślne lub nieumyślne. Jest ważne, by zachować to rozróżnienie i zrozumieć je " - wyjaśnił. "

Chora na stwardnienie walczy o zmiany w prawie

Wspomagane samobójstwo zagrożone jest w prawie angielskim karą do 14 lat pozbawienia wolności, ale dotąd nikt spośród 134 Brytyjczyków, którzy z członkami rodzin i krewnymi pojechali do szwajcarskiej kliniki Dignitas, by tam dopomóc im umrzeć, nie był przez prokuraturę ścigany.

Starmer został zmuszony do wydania wytycznych na mocy orzeczenia Izby Lordów w sprawie wniesionej przez chorą na stwardnienie rozsiane Debbie Purdy. Zamierza ona poddać się eutanazji w Szwajcarii, ale chce z góry mieć pewność, że jej mąż nie będzie ścigany po jej śmierci.

„Świadka nie będzie wśród żywych”

Wytyczne skrytykował dyrektor stowarzyszenia "Care Not Killing Alliance" dr Peter Saunders, argumentując, że "każdy, kto dopomógł komuś w samobójczej śmierci, będzie argumentował, że kierował się współczuciem, a jedynego świadka, który mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie, nie będzie wśród żywych".

Przeciwko prawnemu dopuszczeniu eutanazji wypowiedział się premier Gordon Brown, wskazując, że na osoby starsze i chore może być wywierana presja, by zgodziły się umrzeć.

Wytyczne opublikowane w czwartek zastępują wcześniejsze o charakterze przejściowym, wydane po orzeczeniu Izby Lordów i rozróżniające pomiędzy motywem współczucia a złymi intencjami w przypadku dopomożeniem komuś w samobójczej śmierci.

ag, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej