"To oczywiste", że Korea Płn. zatopiła korwetę
Minister spraw zagranicznych Korei Południowej Ju Miung Hwan oświadczył w środę, iż jest "oczywiste", że południowokoreański okręt "Cheonan", który zatonął w marcu, został zatopiony przez Koreę Północną. Na pokładzie jednostki zginęło 46 marynarzy.
2010-05-19, 08:31
Według ministra zebrano wystarczająco dużo dowodów, aby sprawę przedstawić Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
To pierwsza wypowiedź przedstawiciela południowokoreańskich władz, w której jednoznacznie obwiniono Koreę Płn. o spowodowanie jednego z najpoważniejszych incydentów pomiędzy obu krajami od podpisania w 1953 roku rozejmu w wojnie koreańskiej.
Zapytany przez dziennikarzy, czy to Korea Północna zatopiła południowokoreański okręt Ju powiedział: "Myślę, że to oczywiste". Odmówił jednak podania szczegółów dodając, że oficjalne wyniki międzynarodowego dochodzenia prowadzonego w tej sprawie zostaną opublikowane w czwartek.
Korea Północna zaprzecza, aby miała związek z zatonięciem "Cheonan". Jednak anonimowy przedstawiciel władz USA oświadczył, że śledczy przedstawią dowody na to, że to północnokoreański atak torpedowy spowodował eksplozję, która doprowadziła do zatonięcia jednostki w pobliżu spornej granicy morskiej między obu Koreami.
Według południowokoreańskich mediów śruba napędowa torpedy, znaleziona w pobliżu miejsca zatonięcia okrętu, jest podobna do części północnokoreańskich torped zdobytych przez Południe siedem lat temu. Również numer seryjny na śrubie był zapisany czcionką używaną zazwyczaj przez Północ, a ślady prochu odnalezione na wraku okrętu "Cheonan" są podobne do prochu wykorzystywanego w północnokoreańskich torpedach.
to, PAP
REKLAMA