Polonia nie wierzy, że Moskal mógł donosić SB

Polonia amerykańska ma zasadnicze wątpliwości, czy zmarły w 2005 r. prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal mógł być świadomym współpracownikiem SB.

2010-03-26, 20:18

Polonia nie wierzy, że Moskal mógł donosić SB

Wiceprezes waszyngtońskiego oddziału Kongresu Polonii Amerykańskiej, Ted Mirecki, zwraca uwagę, że Moskal wymieniony jest jedynie jako "kontakt informacyjny", a nie "tajny współpracownik", co oznacza, że mógł być zupełnie nieświadomym źródłem informacji dla SB.

Przyjaźń z konsulem?

"Nie wątpię, że w aktach SB są informacje, których źródłem był Moskal. Ale, jak stwierdza sam artykuł w "Rzeczpospolitej+, czasem źródła te nie wiedziały, że są zarejestrowane jako takie" - powiedział Mirecki.

"Wiem, że Moskal przyjaźnił się z personelem konsulatu PRL w Chicago, więc możliwe, że w rozmowach z nimi coś chlapnął" - dodał.

Ted Mirecki przypomniał, że po powstaniu w 1989 r. pierwszego niekomunistycznego rządu RP, były prezes KPA lobbował za zachowaniem na stanowisku ówczesnego konsula Tadeusza Czerwińskiego z czasów PRL, z którym się przyjaźnił.

Mocne wątpliwości, czy prezes Moskal mógł być świadomym współpracownikiem SB, wyraża też redaktor naczelny wychodzącego w Chicago "Dziennika Związkowego", organu KPA, Piotr Domaradzki.

"Plotki na ten temat od dawna są rozpuszczane w Chicago przez ludzi, którym zależy na podbiciu własnej pozycji. Absolutnie nie wierzę, by Moskal świadomie współpracował z ubecją. Po pierwsze dlatego, że jako obywatel USA nie miał po temu żadnych powodów. Po drugie, był zawsze bardzo antyczerwony" - powiedział  red. Domaradzki.

ag, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej