Phenian nie będzie już zapobiegał starciom na morzu

W poniedziałek Seul otwarcie oskarżył komunistyczną Północ o storpedowanie okrętu wojennego „Cheonan", na pokładzie którego zginęło 46 południowokoreańskich marynarzy. Phenian uznał oskarżenia za prowokację.

Korea Południowa rozpoczęła zapowiadane wcześniej manewry wojskowe na Morzu Żółtym. Scenariusz ćwiczeń zakłada odparcie potencjalnego ataku z łodzi podwodnych przeciwnika. Według południowokoreańskich śledczych to właśnie torpeda wystrzelona z pokładu północnokoreańsakiej łodzi podwodnej zatopiła okręt „Cheonan". Phenian ostrzega, że jeśli południowokoreańskie jednostki wpłyną na sporny obszar granicy morskiej dzielącej obydwa państwa koreańskie, może dojść do konfrontacji militarnej.

W najbliższym czasie na Morzu Żółtym przeprowadzone mają zostać także wspólne manewry wojsk Korei Południowej i USA. Około 10000 osób manifestowało we czwartek na ulicach Seulu, domagając się od władz Korei Południowej podjęcia zdecydowanych kroków wobec komunistycznej Północy, w związku z zatopieniem okrętu „Cheonan". Północnokoreańskie wojsko postawione zostało w stan gotowości bojowej - podała wcześniej Agencja Prasowa Yonhap. Władze w Seulu ogłosiły też, że wszelkie prowokacje militarne Korei Północnej od tej pory spotkają się z akcjami odwetowymi.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

REKLAMA