Kosaczow: możliwy postęp w śledztwie katyńskim

2010-05-29, 14:00

Kosaczow: możliwy postęp w śledztwie katyńskim

„W sprawie Katynia występuje wzajemna gotowość, by iść dalej, mimo decyzji Głównej Prokuratury Wojskowej z 2004 roku o umorzeniu śledztwa" – oznajmił Konstantin Kosaczow, szef komisji spraw zagranicznych Dumy na swoim blogu na stronie radia "Echo Moskwy".

"Polacy oczekują od nas odtajnienia wszystkich akt i rehabilitacji rozstrzelanych. Mam podstawy, by sądzić, że co do pierwszej kwestii decyzje nastąpią. Druga jest nieco trudniejsza z prawnego punktu widzenia" - przekazał Kosaczow.

Kosaczow wyjaśnił, że sądowa rehabilitacja "zgodnie z obowiązującym w Rosji prawem jest niemożliwa", ponieważ "zniszczone zostały akta ofiar i nie było żadnych sądów". Zaznaczył: "Naprawiać zbrodniczego bezprawia bezprawiem, nawet z najszlachetniejszych pobudek, nie można".

"Uważam jednak, że w kwestii politycznej rehabilitacji - przez mechanizmy parlamentarne - mamy obowiązek znaleźć rozwiązanie. Zainicjowałem już stosowne prace z kolegami z Dumy" - dodał.

Zapisy rozmów z tupolewa jak najszybciej

Konstantin Kosaczow opowiedział się za jak najszybszym opublikowaniem nagrań z czarnych skrzynek polskiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.

"Dobrze by było, gdyby zostały opublikowane jak najszybciej. W Warszawie ze strony niektórych dziennikarzy poczułem dawne nastawienie na wrogość z nami również z powodu tej sytuacji" - napisał parlamentarzysta na swoim blogu prowadzonym na stronie internetowej radia Echo Moskwy.

Obie strony „zmęczone”

Kosaczow w czwartek i piątek przebywał w Warszawie, gdzie uczestniczył w pierwszym w historii posiedzeniu komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej oraz Sejmu RP. Rozmowy z polskimi parlamentarzystami szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy ocenił jako "głębokie i uczciwe". "Nie było ani konfrontacji, ani mentorstwa" - podkreślił. Według Kosaczowa, "jest zrozumiałe, iż emocje po katastrofie lotniczej 10 kwietnia sprzyjają zmianie klimatu w stosunkach, jednak jest również jasne, że wcześniejszym nastawieniem na konflikt zmęczone są, na wszystkich szczeblach, obie strony".

Rocznica bitwy warszawskiej

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy poinformował też, że "Polacy przygotowują się do uczczenia na szeroką skalę 90. rocznicy rozgromienia przez Józefa Piłsudskiego Michaiła Tuchaczewskiego pod Warszawą 15 sierpnia 1920 roku".

Relacjonuje: "Proponują, byśmy uczcili to wspólnie jako akt klęski totalitarnego bolszewizmu. Według Kołaczowa to "idea interesująca, wszelako nie bezsporna. "Wówczas do polskiej niewoli trafiły dziesiątki tysięcy Rosjan, 18-20 tysięcy, spośród których zginęło w nieludzkich warunkach głodu i chorób. Polacy za ludobójstwo tej tragedii, w odróżnieniu od Katynia, nie uważają" - wskazał szef komisji Dumy.

Wizerunek "agresorów i szykanowanych"

Kosaczow wyznał także, iż napełnia go niepokojem, że strona polska stara się kreować w ludzkiej podświadomości wizerunek Polaków jako wiecznie szykanowanych, a Rosjan - jako wiecznych agresorów.

"W Polsce wielu wciąż uważa wszystkich obywateli ZSRR za Rosjan, a Rosjan okresu stalinowskiego - za niczym nieróżniących się od współczesnych. Stąd szeroko rozpowszechniony pogląd, że Rosjanie i Polacy z definicji skazani są na wrogość, a w konsekwencji - że Rosja także teraz gotowa jest zaatakować Polskę, jeśli tylko będzie miała taką szansę" - oświadczył.

"Mówiłem o tym, że takie fobie przeszkadzają osiągnięciu postępu w rzeczywiście ważnych sprawach, w których nic nas nie dzieli. Sprawiło mi radość, że polscy rozmówcy się ze mną zgodzili" - podsumował szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy.

ag, PAP

Polecane

Wróć do strony głównej