Dwóch skazanych uciekło z aresztu. Ministerstwo Sprawiedliwości zleca kontrolę

Z aresztu w Stawiszynie (woj. mazowieckie), gdzie znajduje się Oddział Zewnętrzny Aresztu Śledczego w Grójcu uciekło dwóch więźniów - poinformowała w niedzielę rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska. Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło kontrolę.

2018-03-25, 15:05

Dwóch skazanych uciekło z aresztu. Ministerstwo Sprawiedliwości zleca kontrolę
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay.com

W Stawiszynie znajduje się Oddział Zewnętrzny Aresztu Śledczego w Grójcu. Oddział ten przeznaczony jest dla skazanych odbywających karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego typu półotwartego. W informacji na stronie Służby Więziennej widnieje informacja, że na oddziale jest ok. 180 miejsc, a obsadę kadrową stanowią zarówno funkcjonariusze, jak i pracownicy cywilni. Wskazano tam m.in., że odział w Stawiszynie położony jest na rozległym terenie.

Do zdarzenia, jak przekazała ppłk Krakowska, doszło w sobotę. Skazani uciekli z placu spacerowego. Więźniowie odbywali karę pozbawienia wolności w warunkach oddziału półotwartego, o zmniejszonym rygorze. O ucieczce więźniów poinformował w niedzielę Polsat News.

Ppłk Krakowska poinformowała, że więźniowie nie są niebezpieczni, byli skazani za przestępstwa przeciwko mieniu na kary pozbawienia wolności o niskim wymiarze.

Jak dodała, dotychczas nie sprawiali problemów wychowawczych, a "w warunkach izolacji więziennej funkcjonowali prawidłowo". Mężczyźni pracowali na terenie oddziału przy pracach remontowych.

- O zdarzeniu powiadomiono policję, za więźniami wysłano grupy pościgowe.Przeprowadzenie kontroli w sprawie zdarzenia polecił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Czynności wyjaśniające prowadzi zespół specjalistów z Centralnego Zarządu Służby Więziennej - podała rzeczniczka.

Patryk Jaki podkreślił w rozmowie z TVN 24, że odpowiednie procedury zostały już wszczęte i obecnie trwa kontrola w zakładzie karnym. - Od razu został wszczęty pościg, który jest prowadzony przez policję - wskazał.

Wiceminister zapewnił, że zbiegli z zakładu nie są groźnymi przestępcami. - Te osoby i tak wychodziły ostatnio bez konwojenta, pracowały bez konwojenta - wyjaśnił.

Wiceszef MS przypomniał, że osoby, których kary dobiegają końca, przygotowywane są do życia na wolności. - Elementem przygotowywania do wyjścia na wolność jest to, że również bez konwojenta i poza zakładem karnym oni próbują dostosować się do normalnego życia na wolności - powiedział.

Jaki wskazał, że również wtedy takie osoby mogą nie wrócić do zakładu karnego, co - jak dodał - "się niestety zdarza". - Tak wygląda system. Pamiętajmy, że ci ludzie kiedyś kończą karę i oni muszą się odnaleźć w normalnej rzeczywistości - podkreślił wiceminister.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej