Komisja weryfikacyjna ukarała Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną 10 tys. zł za niestawiennictwo
Komisja weryfikacyjna do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich nałożyła na Hannę Gronkiewicz-Waltz 10 tysięcy złotych kary grzywny za niestawienie się na wtorkowej rozprawie. Prezydent Warszawy była wezwana w charakterze świadka.
2018-03-27, 17:21
Posłuchaj
Przewodniczący komisji Patryk Jaki argumentował, że wiedza, jaką posiada prezydent Warszawy jest "unikalna i z racji pełnienia funkcji publicznej obowiązkiem Hanny Gronkiewicz-Waltz jest stawienie się przed komisją". Przeciwko był Robert Kropiwnicki, który przypomniał, że Gronkiewicz-Waltz o powodach swojego niestawienia się przed komisją poinformowała w poniedziałek pisemnie.
W piśmie przesłanym do komisji, ratusz poinformował, że "23 marca 2018 r. komisja odmówiła m.st. Warszawa dostępu do akt sprawy argumentując, że m.st. Warszawa - ani żaden inny podmiot - nie ma statusu strony w niniejszym postępowaniu". "To z kolei uzasadnia wniosek o odroczenie terminu rozprawy i wyznaczenie jej po umożliwieniu m.st. Warszawa zapoznania się z aktami postępowania, bowiem w przeciwnym razie dojdzie do świadomego i celowego naruszenia przepisów prawa i pozbawieniem praw m.st. Warszawy do właściwego reprezentowania w prowadzonym postępowaniu administracyjnym" - czytamy.
"Prawo mówi jasno"
Gronkiewicz-Waltz odniosła się również do sprawy na Twitterze. "Komisja Weryfikacyjna raz wzywa mnie osobiście jako świadka, a raz jako stronę prezydenta Warszawy. Prawo mówi jasno: nie można łączyć roli świadka z rolą organu czy strony. Zgodnie z art. 12 ustawy o komisji jako prezydent Miasto Stołeczne Warszawa udzielam pełnego wsparcia komisji" - oświadczyła prezydent stolicy.
REKLAMA
Ostatecznie, za ukaraniem grzywną głosowało pięciu członków komisji. Jeden był przeciw, trzech wstrzymało się.
Nałożenie kary w wysokości 10 tysięcy złotych umożliwiła nowelizacja ustawy o komisji weryfikacyjnej. Za kolejne niestawiennictwo kara może być trzy razy wyższa.
mg
REKLAMA