Rosja wydala kilkudziesięciu zachodnich dyplomatów, w tym 4 Polaków

W ramach środków odwetowych Rosja wydaliła w piątek kilkudziesięciu dyplomatów zachodnich państw, w tym Polski. Wcześniej kraje te wyrzuciły ponad 140 rosyjskich dyplomatów na znak solidarności z Wielką Brytanią po próbie otrucia Siergieja Skripala.

2018-03-30, 21:05

Rosja wydala kilkudziesięciu zachodnich dyplomatów, w tym 4 Polaków
W czwartek ogłoszono wydalenie z Rosji 60 amerykańskich dyplomatów. W piątek podobne noty wręczono ambasadorom pozostałych krajów, które solidaryzują się z Wielką Brytanią. Foto: PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Posłuchaj

Rosja odpowiedziała Zachodowi retorsjami dyplomatycznymi - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W piątek do MSZ Rosji wezwano ambasadora Wielkiej Brytanii i szefów misji dyplomatycznych 23 innych państw: Albanii, Australii, Chorwacji, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Kanady, Litwy, Łotwy, Macedonii, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Polski, Rumunii, Szwecji, Ukrainy, Włoch.

58 dyplomatów z 23 krajów

Szefom misji wręczono noty protestacyjne oraz powiadomiono ich o środkach odwetowych na wydalenie przez ich kraje rosyjskich dyplomatów w związku z zamachem w Anglii wymierzonym w byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala. O atak ten Londyn oskarża Moskwę. W sumie Rosja przekazała decyzje o wydaleniu 58 dyplomatów z 23 krajów.

Moskwa pozostawiła sobie też prawo do środków odwetowych wobec Belgii, Węgier, Gruzji i Czarnogóry, które - jak zaznaczyło rosyjskie MSZ - w ostatniej chwili dołączyły do państw solidaryzujących się z Londynem.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało, że podczas spotkania w rosyjskim MSZ ambasador RP w Moskwie Włodzimierz Marciniak został poinformowany o uznaniu czterech członków polskiego personelu dyplomatycznego za osoby niepożądane na terytorium Rosji. Polscy dyplomaci powinni opuścić terytorium Rosji do 7 kwietnia 2018 roku.

Brytyjskiemu ambasadorowi Lauriemu Bristowowi rosyjskie MSZ przekazało, że w ciągu miesiąca liczba dyplomatów Wielkiej Brytanii w Rosji ma być zrównana z liczbą rosyjskich dyplomatów w Wielkiej Brytanii. Ministerstwo podkreśliło, że brytyjskie "prowokacyjne działania" doprowadziły do tego, że wiele zachodnich krajów podjęło decyzję o wydaleniu rosyjskich dyplomatów. Jak dodano w oświadczeniu, redukcja brytyjskiego personelu dyplomatycznego ma dotyczyć ambasady Wielkiej Brytanii w Moskwie i konsulatów generalnych.

REKLAMA

Wcześniej z Wielkiej Brytanii wyjechało 23 wydalonych rosyjskich dyplomatów. Jednocześnie rosyjskie MSZ informowało, że podjęło decyzję o odesłaniu takiej samej liczby dyplomatów brytyjskich. Na opuszczenie Rosji mieli czas do 24 marca.

"Rosja postanowiła jeszcze bardziej się izolować"

Szef dyplomacji Niemiec Heiko Maas podkreślił, że decyzja Berlina o wydaleniu rosyjskich dyplomatów była "politycznym sygnałem, potrzebnym i adekwatnym". Jednocześnie zadeklarował, że Niemcy pozostają gotowi do dialogu z Rosją i będą "pracować na rzecz europejskiego bezpieczeństwa".

Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius zapewnił, że wydalani pracownicy litewskiej placówki dyplomatycznej nie są szpiegami i nie zajmują się działalnością niezgodną ze służbą dyplomatyczną. - Według nas jest to dysproporcjonalna reakcja, ponieważ w Rosji pracuje mniej litewskich dyplomatów niż rosyjskich na Litwie - oświadczyła rzeczniczka MSZ Litwy. Szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin nazwał działania Moskwy „nonsensem”.

Rzeczniczka norweskiego MSZ oceniła, że wydalenie norweskiego dyplomaty przez Rosję jest "bezpodstawne". - Zamiast odpowiadać na pytania Wielkiej Brytanii, Rosja postanowiła jeszcze bardziej się izolować. Jedynie Rosja ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację - powiedział szef MSZ Danii Anders Samuelsen cytowany przez radio DR. - Wydalenie dyplomaty jest nieuzasadnione. Nasz personel nie uczestniczy w działaniach, które nie są zgodne ze statusem dyplomatycznym - oświadczył z kolei rzecznik irlandzkiego resortu spraw zagranicznych.

"Decyzja Rosji o wydaleniu czterech członków francuskiego personelu dyplomatycznego nie jest dla nas zaskakująca" - poinformował francuski resort spraw zagranicznych. "Wyrażamy z tego powodu ubolewanie i chcemy podkreślić, że do dziś Rosja odmawia podania jakiegokolwiek wyjaśnienia w sprawie ataku w Salisbury" - dodało ministerstwo.

W czwartek do MSZ Rosji wezwano ambasadora USA Jona Huntsmana, któremu w odpowiedzi na wydalenie z USA dyplomatów rosyjskich przekazano decyzję o uznaniu za osoby niepożądane 58 dyplomatów USA w Moskwie i dwóch dyplomatów z konsulatu generalnego USA w Jekaterynburgu. Amerykanie mają ponadto zwolnić do 31 marca budynek konsulatu generalnego w Petersburgu.

REKLAMA

Rzecznik Kremla: Putin chce naprawić relacje z innymi państwami

- Prezydent Rosji Władimir Putin mimo decyzji o wydaleniu zachodnich dyplomatów, nadal chce naprawić relacje z innymi państwami - poinformował w piątek wieczorem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Dodał, że Putin rozmawiał o polityce zagranicznej z Radą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Rosyjskie media przypominają, że szereg państw europejskich, w tym Francja, Niemcy i Polska, a także kraje bałtyckie, Ukraina, Mołdawia, Chorwacja, Albania oraz USA i Kanada podjęły decyzję o wydaleniu łącznie ponad 140 rosyjskich dyplomatów w związku ze sprawą Skripala.

Skripal oraz towarzysząca mu córka Julia trafili do szpitala w stanie krytycznym, gdy 4 marca znaleziono ich nieprzytomnych w Salisbury. Władze brytyjskie uznały, że zostali oni zaatakowani opracowanym w Rosji za czasów ZSRR bojowym środkiem trującym, określanym przez media jako Nowiczok.

mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej