Krzysztof Szczerski: kwestie historyczne obecne w stosunkach z USA, ale teza o kryzysie - absurdalna
- Nie zaprzeczam, że kwestie historyczne są obecne w stosunkach z USA. Jednak dynamika kalendarza spotkań na najwyższym szczeblu ukazuje ich realną treść. W tym kontekście teza o rzekomych sankcjach czy kryzysie jest absurdalna - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
2018-04-05, 09:55
- W mojej opinii, jeśli coś naprawdę Amerykanów zaskoczyło, to gwałtowne przejście ustawy o IPN przez Senat. To, że była przyjmowana nocą, a Senat nie chciał wysłuchać mocnych już wtedy sygnałów o problemach - ocenił Krzysztof Szczerski w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
"Ta oferta była i jest na stole"
Pytany o to, czy była oferta spotkań ze strony USA na poziomie prezydenta lub wiceprezydenta USA, Szczerski odparł: "ta oferta była i jest na stole". - Biały Dom zapewnia, że jest zainteresowany spotkaniami na najwyższym szczeblu. Tym bardziej, że możemy śmiało mówić o pełnej realizacji postanowień z ubiegłorocznego spotkania na szczycie w Warszawie. Te decyzje właśnie się materializują w postaci dostaw amerykańskiego LNG do Polski i warunków zakupu zestawów Patriot wraz z transferem technologii, o co zabiegał prezydent Duda - dodał.
- Od początku wychodziliśmy z założenia, że do końca negocjacji dot. systemu Patriot spotkania nie będzie, bo zależało nam na tym, żeby najpierw wypełnić wcześniejsze postanowienia. Stąd w naszych założeniach pierwszym ewentualnym możliwym terminem był maj, podczas wizyty prezydenta Dudy w ONZ i Chicago - mówił Szczerski.
- To był pierwszy możliwy termin, który rozpatrywaliśmy. Ale nie jedyny. Kalendarze prezydentów nie są łatwe do zsynchronizowania z bieżącą polityką i jej przejściowymi uwarunkowaniami. Dlatego rozważamy organizację spotkania na najwyższym szczeblu w późniejszym terminie. Każda data jest możliwa - zapewnił szef gabinetu prezydenta.
"Ustawa jest w Trybunale, a prezydent jest wnioskodawcą"
Na pytanie, co zrobić z ustawą o IPN, Szczerski odmówił komentarza ze względu na to, że "ustawa jest w Trybunale, a prezydent jest wnioskodawcą". - Już dziś po stronie rządowej widać jednak pewien rodzaj autokorekty. Choćby w opinii prokuratora generalnego dla TK - wskazał.
Zapytany o to, czy będzie ustawa reprywatyzacyjna w tej kadencji, Szczerski odpowiedział: "jak słyszę z rządu, szanse są niewielkie. Ustawa została zawieszona. Nie jest procedowana. Nie wiem, czy rząd do niej powróci w najbliższym czasie".
mg
REKLAMA
REKLAMA