Katastrofa smoleńska. Próbki z Tu-154M badane przez brytyjskie laboratorium DSTL
Próbki pobrane z samolotu Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku, zostały w maju 2017 r. przekazane brytyjskiemu laboratorium Forensic Explosives Laboratory (FEL), będącego częścią DSTL, podlegającego brytyjskiemu ministerstwu obrony. Do tej pory nie poinformowano publicznie o rezultatach badań.
2018-04-09, 10:05
Pytani w lutym 2017 r. o szczegóły kontraktu rzecznicy DSTL (Defence Science and Technology Laboratory) podkreślili, że analiza przekazanego materiału zostanie przeprowadzona na zamówienie polskiego rządu na mocy komercyjnej umowy podpisanej w grudniu 2016 roku. "Nasze wsparcie jest rutynowe i czysto naukowe, bo (laboratorium) jest znane na całym świecie jako centrum niezależnej analizy śledczej materiałów wybuchowych" - dodano.
Jak jednak zaznaczono, eksperci "nie wydadzą żadnego komentarza na temat przyczyn katastrofy, opinii lub interpretacji wyników badania".
Powiązany Artykuł
![smoleńska 1200 free](http://static.prsa.pl/images/2ee0ab28-a0b4-4558-a55f-9b08b63677c4.jpg)
Kolejna ekshumacja ofiary katastrofy prezydenckiego TU-154M w Smoleńsku
Pomimo wielokrotnego kontaktu ze strony PAP, DSTL nie poinformowało o szczegółach ustaleń, ani o tym, czy zakończyło badanie przekazanych próbek. Według pierwotnych zapowiedzi praca specjalistów miała potrwać około sześciu miesięcy.
Eksperci laboratorium DSTL zajmowali się w przeszłości badaniem materiału, zgromadzonego przy zamachu bombowym na samolot linii Pan American, który w 1988 roku spadł w pobliżu szkockiej miejscowości Lockerbie i substancji użytych w zamachach terrorystycznych w Londynie w lipcu 2005 roku. Ostatnio ustalali szczegóły użycia produkowanego w Rosji środka paralityczno-drgawkowego typu Nowiczok przy próbie zabójstwa byłego pułkownika GRU i współpracownika brytyjskiego wywiadu Siergieja Skripala.
REKLAMA
pp
REKLAMA