Jedna tabletka sprawi, że zapomnimy o komarach? Przełomowe odkrycie naukowców

Jak informuje amerykański portal sacbee.com lekarze z brytyjskiego instytutu badawczego Liverpool School of Tropical Medicine przeprowadzając badania w Kenii odkryli, że ivermactin stosowany dotychczas w przeciwdziałaniu takim chorobom wywoływanym przez afrykańskie komary chorobom  jak tropikalna ślepota rzeczna czy elephanitinis powoduje, że ludzka krew po krótkiej kuracji tym lekiem staje się śmiertelną trucizną dla komarów.

– Trwająca trzy dni kuracja polegająca na zażywaniu leku sprawia, że ludzka krew jest trująca dla moskitów nawet przez 32 kolejne dni – informują dziennikarze amerykańskiego portalu popularyzującego odkrycia naukowe.

- Najbardziej ekscytujące odkrycie to fakt, że przez okres ponad miesiąca po zażyciu leków krew pacjentów była nadal morderczą substancją dla komarów – powiedział doktor Menno Smit of the Liverpool School of Tropical Medicine – to znacznie dłużej niż się spodziewaliśmy.

Naukowcy pobierali próbki krwi od pacjentów i umieszczali je w plastikowej cienkiej membranie, która była przebijana przez komary. Każdorazowo próbki ludzkiej krwi okazywało się mordercze dla owadów.

REKLAMA

Odkrycie brytyjskich naukowców może okazać się przełomem w leczeniu malarii i innych chorób tropikalnych. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia w roku 2016 ta cywilizacyjna choroba spowodowała śmierć blisko 450 tysięcy osób na całym świecie.

Według naukowców jest wysoce prawdopodobne, że ivermactin będzie równie zabójczy dla komarów w klimatycznych strefach umiarkowanych. Wymaga to jednak dodatkowych testów pod katem działań ubocznych leku.

źródło: JoshuaDube

sacbee.com, ms

REKLAMA