Jeden uderzył w drzewo, na drugiego, bez świateł, najechało BMW. Lubuskie: dwa śmiertelne wypadki z udziałem motocyklistów

W ten weekend w woj. lubuskim doszło do dwóch śmiertelnych wypadków z udziałem motocyklistów. Jeden z nich miał 41 lat, drugi zaledwie 20. Policja apeluje do miłośników jednośladów o rozważne poruszanie się po drogach.

2018-05-06, 12:18

Jeden uderzył w drzewo, na drugiego, bez świateł, najechało BMW. Lubuskie: dwa śmiertelne wypadki z udziałem motocyklistów
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: riopatuca / Shutterstock.com

- Ładna pogoda sprzyja jeździe motocyklami, ale ich kierujący nie zawsze zachowują wymaganą ostrożność. Niestety, to skutkuje takimi tragediami, jakie odnotowaliśmy w sobotni wieczór. Pamiętajmy, że w razie wypadku motocyklista ma znacznie mniej szans na wyjście z niego bez szwanku niż kierowca auta – powiedział rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

Do pierwszej tragedii doszło w sobotę o 21:15 na lokalnej drodze między miejscowościami Niedoradz i Zatoń w pow. zielonogórskim. 41-letni motocyklista z nieustalonej przyczyny zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku.

Tego samego dnia o 21:40 20-latek kierujący motocyklem Junak stracił życie na drodze ekspresowej S3 w rejonie Nowego Miasteczka w pow. nowosolskim. Młody człowiek zderzył się z samochodem marki BMW. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że motocyklista poruszał się bez oświetlenia, być może z powodu awarii.

- Nie miał też żadnych elementów odblaskowych. Do zderzenia doszło, kiedy kierowca BMW wyprzedzał inny pojazd. W ostatniej chwili zauważył jadący z przeciwka motocykl, próbował odbić, jednak uderzył bokiem w jednoślad. Jadący nim 20-letni mieszkaniec Głogowa (Dolny Śląsk) zginął na miejscu – dodał Maludy. 

REKLAMA


PAP/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej