Włochy: sąd ukarał działaczkę ruchu antyszczepionkowego grzywną

Sąd we włoskiej Modenie nałożył na działaczkę włoskiego ruchu antyszczepionkowego karę w wysokości 400 euro za "rozpowszechnianie zmanipulowanych informacji na temat szczepień" i "wywoływanie fałszywego alarmu".

2018-07-18, 19:33

Włochy: sąd ukarał działaczkę ruchu antyszczepionkowego grzywną
Włochy. Protesty przeciw obowiązkowym szczepieniom. Foto: Shutterstock

Chodzi o część kampanii, przygotowanej przez stowarzyszenia "Ruch Ludzkiego Oporu" oraz "Sprzeciw Rodziców z Emilii-Romanii" przeciwko wprowadzonemu przez włoski rząd obowiązkowi 10 szczepień, będących warunkiem przyjęcia dziecka do placówki opiekuńczej - żłobka, przedszkola lub szkoły podstawowej.

Jedną z odsłon kampanii antyszczepionkowej były billboardy z fałszywymi - w opinii włoskiego sądu - danymi dotyczącymi liczby poszkodowanych przez szczepienia. "Nie spekulujcie na zdrowiu dzieci. Chcemy prawdy na temat szczepień. 21 658 poszkodowanych w latach 2014–2016 według danych Włoskiej Agencji ds. Leków” - można było przeczytać na setkach billboardów.

Sąd uznał to za "wywoływanie fałszywego alarmu”. Jak uzasadniał, podana na plakatach liczba odnosiła się do wszystkich zgłoszeń podejrzenia niepożądanego odczynu poszczepiennego (NOP), a nie tego, ile dzieci rzeczywiście doznało NOP w wyniku szczepienia w ciągu trzech wymienionych lat. I nałożył karę na organizatorkę kampanii.

"Ignorancja i egoizm"

Dziennik „La Repubblica”, który opisuje ten przypadek, cytuje wypowiedź Roberto Burioniego, profesora mikrobiologii i wirusologii ze szpitala św. Rafała w Mediolanie. Naukowiec nazywa w dzienniku członków ruchu antyszczepionkowego "jaskiniowcami, którzy szerzą niebezpieczne kłamstwa" - Wolność słowa nie oznacza, że można sobie krzyczeć „bomba!” na zatłoczonym stadionie. Nareszcie sędzia wytłumaczył tym jaskiniowcom, że rozpowszechniając niebezpieczne kłamstwa wystawiają nas - swoją ignorancją i egoizmem -  na poważne niebezpieczeństwo - mówi "La Republice Roberto Burioni.

REKLAMA

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył jeden z lekarzy.

W 2017 roku wprowadzono we Włoszech przepis, który nakładał obowiązek szczepień na dzieciach. Nie można było zapisać dziecka do żłobka przedszkola lub szkoły bez wydanego przez lekarza zaświadczeniu o 10 obowiązkowych szczepieniach. Rodzice nieszczepiący dzieci narażeni byli na grzywnę w wysokości do nawet 500 euro.

Na początku lipca br. po naciskach ze strony opozycji, zlikwidowano ten przepis. Obecnie wystarczy słowne zapewnienie rodziców, że dziecko zostało zaszczepione.

tjak

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej