Komisja sprawiedliwości pracuje nad nowelizacjami ustaw o SN, KRS i sądach. Trwa burzliwa dyskusja
- W czwartek po południu zebrała się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka, aby omówić projekt PiS nowelizujący ustawy o SN, KRS, sądach i prokuraturze; rano nad projektem w I czytaniu debatował Sejm. Posłowie w głosowaniu nie zgodzili się na jego odrzucenie.
2018-07-19, 16:15
Posłuchaj
Sejm pracuje nad zmianami w ustawach o SN, KRS, prokuraturze i sądach powszechnych. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
Dodaj do playlisty
W projekcie zaproponowano m.in., aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Komisja sprawozdanie w sprawie projektu ma przedstawić jeszcze w czwartek. Także w czwartek - późnym wieczorem, po godz. 23 - ma odbyć się drugie czytanie projektu; w debacie przewidziano pięciominutowe oświadczenia klubów i kół poselskich. W posiedzeniu komisji uczestniczą przedstawiciele resortu sprawiedliwości z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem.
Obrady komisji mają burzliwy przebieg. Przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) złożył wniosek, aby wystąpienia posłów w dyskusji nie przekraczały dwóch minut, który komisja przyjęła.
Posłowie Nowoczesnej oraz PO składają wnioski formalne m.in. o przerwę w posiedzeniu lub odroczenie obrad komisji. - Ten projekt nie powinien być robiony między godz. 9 w czwartek, a godz. 11 w piątek, bo to jest niepoważne - podkreślił Robert Kropiwnicki (PO), który złożył wniosek o wysłuchanie publiczne w sprawie tego projektu.
Piotrowicz odparł, że wysłuchanie publiczne nie jest możliwe, gdyż komisja ma obowiązek przestrzegania ram czasowych wyznaczonych jej na przedstawienie sprawozdania. Wnioski o przerwę zostały odrzucone - poparło je 11 posłów, przeciw było 17, dwóch posłów wstrzymało się od głosu.
Podczas debaty w Sejmie Waldemar Buda (PiS) przekonywał, że "jeżeli wyzbyć się argumentów natury politycznej, to tę ustawę należy ocenić jako ustawę techniczną, która porządkuje wiele materii z zakresu wymiaru sprawiedliwości".
Opozycja przeciwko zmianom
Projekt zdecydowanie krytykowała opozycja oceniając cel propozycji jako "drastyczne zwiększenie kontroli nad sądownictwem przez polityków PiS". Kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED złożyły wtedy wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Wniosek ten nie uzyskał większości w głosowaniu Sejmu przeprowadzonym bezpośrednio po debacie.
Komisja poparła poprawkę zgłoszoną przez Biuro Legislacyjne Sejmu, która zmienia tytuł noweli na: "ustawa o zmianie ustawy o Ustroju sądów powszechnych i niektórych innych ustaw". Pierwotny tytuł projektu to: ustawa o zmianie ustawy Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw. Według drugiej poprawki zarekomendowanej przez komisję prokurator generalny może mianować asesorem prokuratury osobę, "która zdała egzamin adwokacki i radcowski, i która przez co najmniej rok był zatrudniona na stanowisku asystenta prokuratora lub asystenta sędziego lub wykonywała czynności związane z tworzeniem lub stosowaniem prawa w urzędach obsługujących organy państwowe". Natomiast w projekcie noweli okres ten wynosi trzy lata.
Komisja przyjęła też wniosek przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza (PiS) o ograniczenie czasu wypowiedzi przy rozpatrywaniu każdej zmiany do 3 minut dla każdego klubu. - Wniosek ten został przyjęty przez obstrukcyjny charakter wypowiedzi posłów opozycji - podkreślił Piotrowicz.
Po tym jak Piotrowicz skrócił czas wypowiedzi do trzech minut dla klubu, poseł PO Borys Budka oświadczył, że „poniesie on odpowiedzialność za to co wyczynia w komisji". - Będzie pan ponosił odpowiedzialność za to, co pan wyczynia. Mogę panu obiecać, że prokurator w Polsce nie zawaha się przedstawić panu zarzutów. Pan zamienia parlament w cyrk. Nie zmyje pan hańby za to, co pan robi w tej komisji – mówił Budka do szefa komisji. Według Roberta Kropiwnickiego (PO) Piotrowicz "niszczy polski Sejm i komisję sejmową". - Pan jest torpedą, która wywala polski proces legislacyjny, pan niszczy polski Sejm i komisję sprawiedliwości. To jest niedopuszczalne - podkreślił Kropiwnicki
Piotrowicz odnosząc się do zachowania posłów opozycji, wskazał, że „nie można anarchizować posiedzenia komisji”. - Nie można wprowadzać działań o charakterze obstrukcyjnym. Do czasu dopóki głos będzie nadużywany będę trzymał dyscyplinę czasową – zaznaczył Piotrowicz uzasadniając decyzję o skróceniu wypowiedzi posłów.
REKLAMA
Podczas dyskusji posłowie PO i Nowoczesnej negatywnie ocenili m.in. propozycję, by Zgromadzenie Ogólne sędziów mogło podejmować uchwały zwykłą większością głosów, bez wymogu obecności co najmniej połowy sędziów. Uznali to za cios w samorządność sędziowską.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak argumentował, że w jednym z sądów frekwencja notorycznie była za niska. - Tak się kończy ręczne sterowanie sądami tak się skończy, przewodniczący nie mają autorytetu, stąd konflikty – odpowiadała Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna).
Zastrzeżenia opozycji wzbudził też zapis, zgodnie z którym przewodniczącym wydziału wieczystoksięgowego jest referendarz. Borys Budka (PO) apelował, by nie zamykać drogi do tego stanowiska sędziom. Gasiuk-Pihowicz pytała: "co za tym przemawia, skoro sędzia ma wyższe kompetencje, doświadczenie?" Zarzuciła też, że prace nad projektem naruszają zasadę trzech czytań.
Zgodnie z uzasadnieniem do projektu "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w proponowanych zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Projekt przewiduje, aby odwołanie od uchwały KRS obejmującej rozstrzygnięcie w przedmiocie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego nie wyłączało uprawomocnienia się jej w zakresie, w jakim rozstrzyga o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN. Jedynie w przypadku uznania odwołania i uchylenia przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały KRS o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie konkretnej osoby do pełnienia urzędu sędziego SN, przepis ma dać kandydatowi "możliwość uwzględnienia jego wniosku w najbliższym, niezakończonym postępowaniu nominacyjnym". "NSA rozpoznaje odwołanie i wydaje orzeczenie w terminie 14 dni od dnia przekazania temu sądowi odwołania" - zapisano.
Większe kompetencje dla prezesów sądów
Nowelizacja ma też umożliwić - już na etapie kontroli dokonywanej przez KRS - odrzucenie "tych odwołań, które złożone zostały po terminie, nie spełniają wymogów formalnych lub z innych przyczyn pozostają niedopuszczalne, w celu uniknięcia zbędnego obciążania sądów takimi odwołaniami". "NSA odrzuca na posiedzeniu niejawnym odwołanie, które podlegało odrzuceniu przez Radę" - głosi proponowany przepis.
W odniesieniu do przepisów o ustroju sądów w projekcie zaproponowano m.in. ograniczenie kompetencji kolegiów sędziowskich. Zmieniono np. organ - z kolegium na KRS - rozpoznający odwołania sędziów od decyzji prezesów sądów w sprawach podziału czynności i zakresu obowiązków. Zwiększeniu miałyby ulec też kompetencje prezesów sądów rejonowych poprzez np. umożliwienie im powoływania przewodniczących wydziałów w kierowanych przez nich sądach, co obecnie należy do kompetencji prezesa przełożonego sądu okręgowego.
W przepisach o prokuraturze zaproponowano np. wyposażenie Prokuratora Generalnego w możliwość złożenia odwołania od postanowienia o umorzeniu prokuratorskiego postępowania dyscyplinarnego, w sytuacji gdy PG nie był podmiotem inicjującym postępowanie. Do tej pory PG mógł zaskarżyć postanowienie o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego jedynie w sytuacji, gdy był organem żądającym wszczęcia postępowania wyjaśniającego.
Komisja sprawozdanie w sprawie projektu ma przedstawić jeszcze w czwartek. Także w czwartek - późnym wieczorem, po godz. 23 - ma odbyć się w Sejmie drugie czytanie projektu; w debacie przewidziano pięciominutowe oświadczenia klubów i kół poselskich.
Zgodnie z projektem przepisy nowelizujące ustawy o KRS i SN miałyby wejść w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia. Pozostałe przepisy projektowanej nowelizacji miałyby natomiast wejść w życie po upływanie 14 dni od jej ogłoszenia.
ras
REKLAMA
REKLAMA