Nowa Zelandia: prezydent Andrzej Duda odsłonił Skwer Polskich Dzieci w Wellington

Prezydent Andrzej Duda odsłonił w stolicy Nowej Zelandii skwer nazwany imieniem Polskich Dzieci. Chodzi o grupę ponad siedmiuset polskich sierot, które w czasie II wojny światowej przyjechały do Nowej Zelandii i osiedliły się w tym kraju. Prezydent uhonorował też trojkę Polaków odznaczeniami państwowymi.

2018-08-23, 07:14

Nowa Zelandia: prezydent Andrzej Duda odsłonił Skwer Polskich Dzieci w Wellington

Posłuchaj

Prezydent uhonorował trójkę Polaków odznaczeniami państwowymi. Relacja Wojciecha Cegielski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Tablica poświęcona Polakom znalazła się na nowym skwerze w centrum Wellington. W uroczystości otwarcia skweru i odsłonięcia tablicy oprócz przedstawicieli Dzieci z Pahiatua uczestniczyli też Polacy z młodszych pokoleń oraz lokalne władze. 

Jeden z odznaczonych Zdzisław Lepionka mówił w czasie uroczystości, że wojenna tułaczka Polaków uczyniła z nich lepszych ludzi. "Ten ból, który nas dotknął, uczynił nas też innym człowiekiem, bardziej dojrzałym, bliższym Bogu, bliższym każdemu człowiekowi i światu. Ten ból straty Ojczyzny, rodziców, to jest ból nas wszystkich. Ból przemieniający dusze ludzie, ból, który ubogaca i czyni ludzi szlachetniejszymi" - powiedział Zdzisław Lepionka.

Prezydent Andrzej Duda dziękował przedstawicielom grupy Dzieci Pahiatua, że gdy osiedlili się w Nowej Zelandii, stali się wizytówką Polski. “Wystawiliście i wystawiacie piękne świadectwo Polsce tutaj w Nowej Zelandii, za co jako prezydent Rzeczypospolitej jestem Państwu ogromnie wdzięczny. Polska jest tutaj szanowana właśnie dzięki wam, dzięki temu, jakimi ludźmi jesteście, jaką przez te dziesięciolecia pokazaliście postawę, także jako obywatele Nowej Zelandii, jako ludzie tego kraju” - mówił prezydent.

Jak relacjonuje z Wellington specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, przedstawiciele grupy Dzieci z Pahiatua przekazali prezydentowi flagę, którą używano w czasie bitwy o Monte Cassino.

REKLAMA

Dzieci z Pahiatua to 733 Polaków, którzy jako dzieci zostali w czasie wojny wywiezieni na Syberię przez NKWD. Tam większość z nich straciła rodziców. Jako sieroty, zostali wywiezieni na Bliski Wschód, a na mocy późniejszego porozumienia - przyjęci przez władze Nowej Zelandii. Pahiatua to nazwa miejscowości w której początkowo osiedlili się Polacy. Większość tych osób dzisiaj już nie żyje.

Spotkanie z Polakami było ostatnim puntem wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Australii i w Nowej Zelandii. 

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej