Media: syn szefa wywiadu i inne tuzy Kremla z węgierskimi kartami stałego pobytu

Część rosyjskich polityków i funkcjonariuszy kupiła dla siebie i najbliższych krewnych węgierskie karty stałego pobytu - wynika z dziennikarskiego śledztwa. Według "Nowej Gaziety” tak zwaną "złotą wizę” można było dostać w zamian za zainwestowanie w węgierskie obligacje 300 tysięcy euro i pokrycie kosztów administracyjnych w wysokości 60 tysięcy euro.

2018-09-10, 12:27

Media: syn szefa wywiadu i inne tuzy Kremla z węgierskimi kartami stałego pobytu
Budapeszt. Foto: Shutterstock.com

Posłuchaj

Karty pobytu na Węgrzech dla kremlowskich polityków i biznesmenów. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na liście rosyjskiego dziennika są najbliżsi krewni szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Siergieja Naryszkina.

Według "Nowej Gaziety” osoby noszące te same imiona co syn Siergieja Naryszkina (tj. Andriej) oraz jego synowa i wnuki figurują na węgierskich listach osób, które dostały karty stałego pobytu. - Zgadzają się również daty urodzenia i inne dane - twierdzi rosyjski dziennik.

Gazeta wymienia także jako posiadaczy "złotych wiz” deputowanych partii komunistycznej i rządzącej Jednej Rosji, byłych i obecnych członków zarządów koncernów państwowych, a także federalnych agencji.

"Nowaja Gazieta” przypomina, że sprzedawanie zezwoleń na stały pobyt jest krytykowane przez Unię Europejską, ale część państw członkowskich nadal stosuje taką praktykę.

Między innymi są to: Cypr, Węgry, Grecja, Hiszpania, Łotwa i Malta.

Część Rosjan posiadających paszporty krajów europejskich przyznaje, że nie chodzi tylko o bezwizowe podróżowanie po świecie, ale dokument taki jest dla nich także "ostatnim kołem ratunkowym” i "biletem do wolności”. 

"Nowaja Gazieta" przeprowadziła wspólne śledztwo z dziennikarzami węgierskimi.

IAR/Nowaja Gazieta / agkm

Polecane

Wróć do strony głównej