Pikieta pod ambasadą Niemiec ws. reparacji wojennych. Stefan Hambura: nie możemy zatrzymać się w połowie drogi
W poniedziałek przed Ambasadą Niemiec w Warszawie odbędzie się pikieta pod hasłem "Odzyskać reparacje wojenne". Jej uczestnicy będą domagali się od rządzących zdecydowanej polityki ws. wypłaty odszkodowań od Niemiec za straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej.
2018-09-30, 11:05
Mimo iż od zakończenia II wojny światowej upłynęło 73 lata, to Niemcy nadal nie wypłaciły Polsce reparacji za zniszczenia, jakich dokonały w tym czasie w naszym kraju. Organizator pikiety mecenas Stefan Hambura przekonuje, że należą nam się odszkodowania, ale to wymaga zdecydowanych działań rządzących. - Polityka w tej sprawie została rozpoczęta, ale ona musi zostać doprowadzona do końca, nie możemy zatrzymać się w połowie drogi - ocenia mecenas. - Musimy mieć konkretne rozwiązania i życzyłbym sobie, żebyśmy na ten temat rozmawiali w polskim społeczeństwie, by czuło ono poparcie polityków rządzących - dodaje Hambura.
Organizator pikiety zwraca uwagę, że Niemcy prowadzą swoją politykę w taki sposób, by zamknąć temat reparacji wojennych dla Polski. - Chodzi o to, by doszło do pojednania polsko-niemieckiego, ale w prawdzie. Aby jednak to się stało, musimy najpierw zamknąć te jeszcze otwarte sprawy wynikające z II wojny światowej - mówi w rozmowie z reporterką PolskiegoRadia24.pl Hambura.
1 października o 18.30 w Ambasadzie Niemiec odbędą się uroczystości z okazji rocznicy zjednoczenia Niemiec. Początek pikiety zaplanowano pół godziny przed ich rozpoczęciem. Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
Sprawa reparacji
W sierpniu br. eksperci parlamentarnego zespołu ds. reparacji, na którego czele stoi poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk, przedstawili wstępne wyliczenia dot. strat Polski. Wynika z nich m.in., że w wyniku II wojny światowej śmierć poniosło z rąk Niemiec ponad 5 mln polskich obywateli, a straty w zabudowie miejskiej wyniosły ponad 52 mld zł, z czego prawie 36 mld zł przypada na Warszawę.
REKLAMA
Parlamentarny zespół ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, powołano pod koniec września 2017 r. z inicjatywy PiS.
Zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych - o którą wnioskował Mularczyk - zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione. Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne.
dd
REKLAMA