Wybory samorządowe 2018. Exit poll: Marcin Krupa prezydentem Katowic

Urzędujący prezydent Katowic Marcin Krupa popierany m.in. przez PiS i SLD uzyskał reelekcję - poparło go 51,1 proc. wyborców - wynika z opublikowanego w niedzielę wieczorem sondażu Exit poll Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu.

2018-10-21, 23:05

Wybory samorządowe 2018. Exit poll: Marcin Krupa prezydentem Katowic

- Mieszkańcy Katowic po raz kolejny pokazali, że chcą Katowic bezpartyjnych, będziemy je dalej budowali razem, ponad podziałami – powiedział w niedzielę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydent Katowic Marcin Krupa. - Katowice to wielka sprawa, stolica metropolii, którą zbudowaliśmy 1,5 roku temu, warto to rozwijać dla dobra nas wszystkich – dodał. 

Krupa, który sprawuje urząd prezydenta Katowic od 2014 r., startował z ramienia lokalnego komitetu wyborczego Forum Samorządowe. W kwietniu br. Krupę poparła Zjednoczona Prawica, co ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Do głosowania na Krupę wezwał też kandydat komitetu SLD Lewica Razem Henryk Moskwa, który na kilkanaście dni przed wyborami oświadczył, że rezygnuje z ubiegania się o urząd prezydenta. Wcześniej Krupa był wiceprezydentem, a jako swojego następcę wskazał go poprzednik, rządzący Katowicami przez 16 lat Piotr Uszok.

Krupa podkreśla swoje silne związki z Katowicami. W tym mieście się urodził, ukończył szkoły. Jest absolwentem Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej, gdzie obronił też pracę doktorską z dziedziny budowy i eksploatacji maszyn. Następnie przez kilka lat pracował na uczelni jako adiunkt. 
Jeszcze w czasie studiów zainteresował się samorządem terytorialnym i w 2006 r. pierwszy raz został radnym. W 2010 r. został wiceprezydentem odpowiedzialnym m.in. za planowanie strategiczne, transport, ochronę środowiska, gospodarkę komunalną i budownictwo. 
Cztery lata później katowiczanie powierzyli mu stanowisko prezydenta Katowic.

Program prezydenta

Program wyborczy zarówno w poprzednich, jak i w obecnych wyborach przedstawiał w punktach, nazywając "umową z mieszkańcami Katowic". Za swój sukces uważa zwiększenie budżetu obywatelskiego, zapewnienie blisko 1500 mieszkań na tani wynajem, rozpoczęcie budowy centrów przesiadkowych, przyciągnięcie do Katowic ważnych międzynarodowych wydarzeń, jak zaplanowany na grudzień tego roku szczyt klimatyczny czy przyszłoroczny szczyt antydopingowy. Ubolewa, że nie udało się sfinalizować budowy Centrum Nauki i ukończyć budowy obiecywanych basenów. 

REKLAMA

W razie wygranej w wyborach zapowiadał m.in. zwiększenie budżetu obywatelskiego, wprowadzenie karty mieszkańca, uprawniającej katowiczan m.in. do tańszego parkowania i zniżek w miejskich instytucjach, chce też stworzyć miejsca upamiętniające słynnych mieszkańców miasta – kompozytora Wojciecha Kilara i himalaistę Jerzego Kukuczkę


. .

Według Ipsos pozostali kandydaci uzyskali: Jarosław Makowski (KKW Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska) - 24,4 proc., Jarosław Gwizdak (KW Prawo do Katowic) - 11,1 proc., Ilona Kanclerz (KW Śląskiej Partii Regionalnej) - 7,7 proc., Adam Słomka (Konfederacja - Ruch Kontroli Władzy) - 2,5 proc., Jakub Kalus (Ruch Narodowy) - 2 proc., i Mirosław Korbasiewicz (Stronnictwo Pracy) - 1,2 proc.

"To jest moja ojczyzna"

Zrobiliśmy różnicę, poruszyliśmy w kampanii ważne dla Katowic tematy - ocenił podczas wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie, po podaniu wyników exit poll, kandydat KO na prezydenta Katowic Jarosław Makowski. 

- Przypomnę, że startowałem z niecałych 4 proc., dzisiaj mój wynik to prawie 25 proc., więc to pokazuje, że zrobiliśmy różnicę, że jest w Katowicach potrzeba innego myślenia o mieście i wprowadziliśmy do debaty o mieście takie tematy jak smog, jak zieleń, jak transport publiczny, które do tej pory były traktowane po macoszemu - ocenił Makowski. 

REKLAMA

- Oczywiście czekamy na oficjalne wyniki, bo ten jeden punkt mieści się w przedziale błędu statystycznego - zastrzegł kandydat KO na prezydenta Katowic. 

- Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy poszli do wyborów. Tym, którzy głosowali na mnie. Chciałbym też podziękować za całą kampanię, za dyskusję, która się przetoczyła i którą wespół z konkurentami prowadziliśmy na różnych spotkaniach i kandydatom Koalicji Obywatelskiej – mówił Makowski. 

Pytany o plany – w razie potwierdzenia przegranej w pierwszej turze – kandydat KO zapewnił, że "nie ucieka z Katowic". - To jest moja ojczyzna. Działam też w stowarzyszeniu jako miejski aktywista. W polityce bardzo ważna jest cierpliwość. Wydaje mi się, że cierpliwości mi nie brakuje i absolutnie będę się bił przez kolejne lata – już jako miejski aktywista, działacz stowarzyszenia BoMiasto – o te wszystkie tematy, które podnosiłem w kampanii. Tu się nic nie zmieni – zapewnił. 

Jak ocenił, kampania wyborcza w stolicy woj. śląskiego była trudna. - Ale po to się idzie do polityki, aby robić różnicę, aby przekonywać do swojej wizji – to robiłem przez ostatnie dwa miesiące i będę to robił także od jutra, od poniedziałku – zapewnił. 

REKLAMA

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej