Sprawdź czy cierpisz na depresję sezonową i dowiedz się jak ją wyleczyć
Na dworze szaro, ponuro, szybko kończy się dzień, a Ty odczuwasz smutek, rozdrażnienie i brak energii? Mogą to być objawy depresji sezonowej, której przyczyną jest ograniczony dostęp do światła. Jak sobie z nią poradzić?
2018-10-23, 10:15
Depresja sezonowa nie jest fikcyjną chorobą, to istniejące schorzenie, nazywane w medycynie sezonowym zaburzeniem afektywnym. Przyczyną SAD (ang. Seasonal Affective Disorder), jest niedostateczna ilość światła słonecznego docierającego do siatkówki oka, dlatego najczęściej dotyka nas jesienią i zimą. Dolegliwość ta dopada sporą grupę społeczeństwa, bo aż 10% ludzi w Polsce. Częściej spotykana jest u osób młodych, szczególnie u kobiet poniżej 30 roku życia.
Do objawów depresji sezonowej należą m.in:
- poczucie beznadziejności
- brak energii
- drażliwość
- osłabienie koncentracji i uwagi
- przewlekłe zmęczenie
- pogorszenie jakości snu i problemy ze wstawaniem
Lampa antydepresyjna - najlepszy lek
W leczeniu SAD, dużą popularność zyskała fototerapia, która polega na ekspozycji na światło generowane przez specjalne lampy. W niektórych krajach Północy, gdzie dociera naprawdę niewielka ilość promieni słonecznych, takie lampy używane są nawet w biurach i lotniskach, aby pomóc jak największej ilości osób.
REKLAMA
Koszt lampy antydepresyjnej waha się w granicach od 200 do 1000 zł, w zależności od firmy i parametrów. Takie lampy, różnią się od tych zwykłych rodzajem światła. Światło z lampy antydepresyjnej musi być fizycznie jak najbardziej podobne do światła słonecznego - chodzi o długość fal, natężenie światła, a także kolor. Dla porównania, światło wykorzystywane do oświetlania pomieszczania zawiera przeciętnie 200 luksów, natomiast, lecznica ''dawka'' zaczyna się od 2000 luksów.
Naukowo udowodnione
Jak wynika z wielu niezależnych badań, stosowanie lamp antydepresyjnych jest najskuteczniejszą formą leczenia depresji sezonowej. Skuteczność, według różnych źródeł, oceniania jest na 60-80%.
Terapia światłem jest bardzo prosta - wszystko czego potrzebujesz to lampa o natężeniu 2000-10000 luksów. Lekarz indywidualnie ustala czas trwania i porę sesji naświetlania lampą, zwykle zaleca by robić to przez około 1-2 godziny wczesnym rankiem, przy jednoczesnym unikaniem jasnego światła wieczorem. W tym czasie można czytać książkę lub słuchać radia. Poprawa może nastąpić już po około dwóch tygodniach.
Uwaga! Fototerapii nie należy pod żadnym pozorem stosować przy stanach gorączkowych, chorobach układu krążenia, cukrzycy, zapaleniu spojówek czy różnego typu zmianach siatkówki. Z tego zabiegu nie mogą korzystać także kobiety ciężarne i osoby chore na nowotwór.
REKLAMA
Barbara Szczypiór/foxnews.com
REKLAMA