Poznaj 8 objawów, które mogą wskazywać na niedobór witaminy D
Aż 90 procent Polaków ma niedobór witaminy D. Na obniżenie poziomiu "witaminy słońca" szczególnie jesteśmy narażeni jesienią i zimą. Sprawdź, czy brakuje Ci tego składnika i z naszą pomocą uzupełnij jego niedobory.
2018-11-19, 16:40
Witamina D wytwarzana jest na skutek kontaktu skóry z promieniami słonecznymi. W naszej strefie geograficznej może być produkowana jedynie od kwietnia od września, przy co najmniej 15 minutowej ekspozycji ciała na słońce. Nadmiar witaminy D magazynowany jest w tkance podskórnej i uwalnia się do krwiobiegu przez około dwa miesiące. Z tego powodu, już na przełomie października, w naszym organizmie mogą kończyć się jej zapasy. Sprawdź, czym objawia się niedobór witaminy D.
1. Drżenie mięśni
Objawy takie jak drgania powiek, mięśni nóg i rąk, skurcze stóp, łydek, napięcie mięśni karku oraz bóle mięśniowe (nasilające się zawłaszcza nocą) mogą oznaczać niedostatek witaminy D. Niski poziom witaminy D zmniejsza wchłanialność wapnia potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania mięśni. W konsekwencji organizm próbuje oszczędzać zapasy wapnia (zwłaszcza nocą) zmniejszając jego dopływ do mięśni.
2. Przygnębienie
Obniżony nastrój, zły humor i apatia często wskazują na niedobór "witaminy słońca", ponieważ witamina D wpływa na produkcję serotoniny - hormonu szczęścia. Kobiety, u których wykryto niedobory witaminy D są dwa razy bardziej narażone na depresje, niż w przypadku tych, które mają jej pod dostatkiem - wynika z badań opublikowanych w magazynie medycznym "The Journal of Clinical Endocrinology&Metabolism".
3. Problemy ze snem
Światło słoneczne zwiększa syntezę i uwalnianie melatoniny, hormonu znanego z właściwości poprawiających jakość snu, dlatego brak witaminy D może powodować przebudzanie się w nocy, a nawet bezsenność.
REKLAMA
4. Spadek wytrzymałości
Niedobór witaminy D wpływa na pogorszenie kondycji, a dokładniej na wydolność tlenową i wytrzymałość. Jeśli przebiegnięcie 5 km sprawia Ci wielką trudność, chociaż wcześniej była to dla Ciebie "bułka z masłem", może to oznaczać braki witaminy D w organizmie.
5. Senność
Niewystarczająca ilość witaminy D może przyczyniać się do uczucia senności w ciągu dnia - dowodzą badania przeprowadzone dla magazynu "Journal of Clinical Sleep Medicin" w 2012 roku.
6. Zwiększona wrażliwość na ból
Osoby mające niski poziom witaminy D w organizmie dwa razy częściej sięgają po środki przeciwbólowe niż osoby, które mają jej pod dostatkiem - tak wynika z badań przeprowadzonych w Klinice Mayo w stanie Minnesota. Naukowcy zaczęli podejrzewać, że niedobór witaminy D potęguje odczuwanie bólu lub wpływa na jego powstawanie. O prawidłowy poziom witaminy D w organizmie szczególnie powinny zadbać osoby, którym towarzyszy przewlekły ból, np. w schorzeniach takich jak reumatyzm czy choroba zwyrodnieniowa.
7. Nadciśnienie
Uwaga nadciśnieniowcy! Witamina D ma duży wpływ na kondycję serca, ponieważ reguluje ciśnienie krwi. Jeśli nie zapewnimy odpowiedniej ilości tego składnika to nasze ciśnienie może niebezpiecznie skoczyć w gorę.
REKLAMA
8. Choroby dziąseł
Krwawienia dziąseł, zaczerwienienia i obrzęki częściej pojawiają się u osób z niskim poziomem witaminy D w organizmie.
Gdzie szukać witaminy D?
Przed przystąpieniem do suplementacji, najlepiej sprawdzić poziom witaminy D poprzez badanie krwi. Jest ono stosunkowe niedrogie – kosztuje około 50 zł. Stężenie optymalne to 30-50 ng/ml.
Mieszkając w naszej strefie geograficznej, najlepiej uzupełniać poziom witaminy D suplementami. Osoby dorosłe od września do kwietnia powinny dostarczać od 800 do 2000 IU na dobę. Warto skonsultować to z lekarzem.
Niestety, odpowiedniej ilości witaminy D nie da się dostarczyć z pożywieniem. Nawet przy najlepszej kompozycji posiłków, jedzeniem możemy zaspokoić maksymalnie 30% zapotrzebowania na witaminę D.
REKLAMA
Pokarmowe źródła witaminy D znajdziemy w tłustych rybach morskich (łosoś, sardynka, makrela), olejach rybnych (tran), jajach, wątróbce oraz - w mniejszych ilościach - w mięsie czerwonym i drobiowym, a także w podrobach i produktach mlecznych.
Barbara Szczypiór/Women'sHealth
REKLAMA