Kampania wyborcza w DR Konga: dyktator Joseph Kabila nie startuje

2018-11-22, 21:31

Kampania wyborcza w DR Konga: dyktator Joseph Kabila nie startuje
Flaga DR Konga. Foto: Pixabay

Około stu żołnierzy zginęło w atakach przeprowadzonych przez islamistów na północnym wschodzie Nigerii w ostatnich dniach - podaje w czwartek Reuters, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa.

W czwartek rozpoczęła się kampania przed wyznaczonymi na 23 grudnia wyborami w Demokratycznej Republice Konga. Prezydent Joseph Kabila oświadczył, że tym razem, po prawie 20 latach sprawowania władzy, "z szacunku dla konstytucji" w wyborach nie wystartuje.

O urząd prezydenta kraju liczącego 40 milionów wyborców, drugiego pod względem terytorium na kontynencie afrykańskim, będzie walczyć 21 kandydatów. W jednoczesnym głosowaniu do parlamentu wystartuje 15 355 kandydatów, a 19 640 będzie się ubiegać o mandaty w zgromadzeniach 16 prowincji.

Uwaga kontynentu afrykańskiego jest skupiona na wyborze nowego prezydenta w głosowaniu, które Joseph Kabila obiecywał od 2016 roku. Konstytucja zezwala na dwukrotny start w wyborach prezydenckich.

Jako jego następca startuje z ramienia Wspólnego Frontu dla Konga (FCC) wyznaczony przez Kabilę 57-letni były wicepremier Emmanuel Ramazani Shadary, który w swych przemówieniach nazywa Kabilę "ojcem kongijskiej demokracji". Na pierwszym wiecu wyborczym obiecał zainwestowanie w kongijską gospodarkę w ciągu pięciu lat 86 miliardów dolarów.

Podzielona opozycja

Opozycja przystępuje do wyborów podzielona.

Wspólnym kandydatem bloku opozycyjnego "Dynamika opozycji", popieranego przez grupę polityków opozycyjnych, którzy nie zostali dopuszczeni przez rząd do udziału w wyborach (m.in. były wiceprezydent Jean-Pierre Bemba z Ruchu Wyzwolenia Konga (MLC) i Moise Katumbi), został 62-letni polityk Martin Fayulu.

Jednak przewodniczący głównej partii opozycyjnej, Związku na rzecz Demokracji i Postępu Społecznego (UDPS), Felix Tshisekedi wraz z innym opozycyjnym liderem Vitalem Kamerhe wystąpił z opozycyjnego bloku nazajutrz po jego powstaniu.

Martin Fayulu w środę zachęcał przeciwników dotychczasowego prezydenta do masowego uczestnictwa w wyborach: "wzywam do głosowania wszystkich, którzy pragną, aby odeszło w przeszłość 20 lat nędzy, zabójstw i niepewności jutra z czasów rządów Kabili".

Odkąd w sierpniu prezydent Kabila ogłosił, że nie będzie się ubiegał o trzecią kadencję, w kraju bardzo nasiliły się represje policyjne wobec opozycji: kilkunastu uczestników wieców opozycyjnych, w tym dwóch studentów uczestniczących w zgromadzeniu w kampusie uniwersyteckim w Kinszasie, zostało zabitych przez policję, a co najmniej 150 osób aresztowano.

Również zwolennicy Kabili bywają ofiarami przemocy. W sobotę trzech aktywistów partii Kabili, którzy wzywali do głosowania na wyznaczonego przez niego następcę, znaleziono z obciętymi głowami w jednej z niewielkich miejscowości prowincji Kasai Centralne.

msze


Polecane

Wróć do strony głównej