Komorowski: to się może skończyć w sądzie
Bronisław Komorowski zaapelował do Prawa i Sprawiedliwości, by nie przyklejało Platformie Obywatelskiej łatki zwolenników prywatyzacji służby zdrowia.
2010-06-11, 17:19
Kandydat PO na prezydenta ostrzega, że sprawa może znaleźć swój finał w sądzie, w trybie wyborczym.
W odpowiedzi na ostrzeżenie Komorowskiego, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że zarzuty o popieraniu przez Platformę prywatyzacji służby zdrowia, są uzasadnione.
Podczas konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego rzecznik PiS Mariusz Błaszczak odczytał fragmenty programu PO z 2007 roku. "Jest tam napisane wprost: prywatyzacja będzie służyła poprawie efektywności a więc podniesieniu jakości usług oraz obniżeniu ich kosztu. Nie ma powodów aby szpitale nie były normalnymi przedsiębiorstwami. Jak to inaczej można odczytać, jak nie postulat programowy, żeby prywatyzować służbę zdrowia" - pytał Błaszczak.
Marszałek Komorowski mówił na spotkaniu na Uniwersytecie Medycznym, że nie można sprowadzać konieczności wprowadzenia gruntownych reform zdrowotnych do kwestii prywatyzacji. Jak podkreślał, jest to nieuczciwością i głupotą.
REKLAMA
Kandydat PO zaznaczył, że w konstytucji zapisano wyraźnie, iż każdy obywatel - bez względu na sytuację finansową - ma mieć zapewnioną opiekę zdrowotna. Marszałek dodał, że nie ma mowy by odejść od tych rozwiązań i zmienić te zapisy ustawy zasadniczej.
mch
REKLAMA