Wysłuchanie Polski na unijnej naradzie. Poznaliśmy szczegóły
Polska jest niezadowolona z braku reakcji Komisji Europejskiej na nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym i odmową wycofania skargi z unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Komisja odpowiada, że ustawa jeszcze nie jest podpisana przez prezydenta i domaga się kolejnych zmian w reformie sądownictwa.
2018-12-11, 21:10
Posłuchaj
2 godziny trwało wysłuchanie Polski na unijnej naradzie ministerialnej dotyczące sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Pytania zadawało 12 krajów. Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański powiedział po wysłuchaniu, że jest zaskoczony, że Komisja nie zamierza wycofać skargi z unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
- Jestem zaskoczony, że po trzech tygodniach nie możemy usłyszeć czegoś więcej niż dwa, trzy zdania, na temat konsekwencji przyjęcia przez polski parlament ustawy o Sądzie Najwyższym, konsekwencji dla każdego z kim rozmawiam daleko idących. To jest oczywiste załatwienie wszystkich kontrowersji dotyczących Sądu Najwyższego. Mogę wyrazić zaskoczenie, choć nie jest ono zupełnie szczere – powiedział wiceszef MSZ.
Skomentował też argument Komisji, że pod ustawą brakuje podpisu prezydenta. - Zasłanianie się brakiem podpisu prezydenta w tej sprawie wydaje się słabiutkim argumentem. Nic nie wskazuje na to, żeby tego podpisu miało nie być – powiedział wiceminister. Dodał też, że w przeszłości Komisja komentowała przyjmowane ustawy w Polsce i krytykowała je zanim podpisał je prezydent.
Wiele państw "chce wygaszenia"
Relacjonując przebieg wysłuchania wiceminister powiedział, że pytania, które dziś padały, zostały zadawane już wcześniej i że Polska udzieliła już szczegółowych odpowiedzi. Konrad Szymański dodał, że procedura związana z artykułem 7 unijnego traktatu powinna powoli zmierzać ku końcowi. - Wiele państw – takie sygnały odbieram tutaj – wolałoby, aby ta sprawa, także w związku z olbrzymim zaangażowaniem po stronie polskiej, była bliżej wygaszenia, a nie przeciągania jej w sposób, z jakim mamy do czynienia dzisiaj – powiedział wiceszef MSZ-tu.
REKLAMA
Jego zdaniem lepiej byłby gdyby Komisja Europejska wzięła odpowiedzialność nie tylko za uruchomienie procedury związanej z artykułem 7, ale również za jej zamykanie. Według wiceszefa MSZ-tu uniemożliwia to kampania przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Frans Timmermans jest kandydatem europejskich socjalistów do objęcia stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej w nowej kadencji. A Frans Timmermans nie spotkał się po wysłuchaniu z dziennikarzami.
Timmermans powołuje się na sondaż
Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że za zamkniętymi mówił, że nowelizacja jest pozytywna, ale dodał, że Komisja ma wiele innych zastrzeżeń do reformy wymiaru sprawiedliwości i że problemy na które wskazywała, nie zostały rozwiązane. Wymienił skargę nadzwyczajną, zwolnionych prezesów sądów powszechnych, obawy co do obiektywizmu Trybunału Konstytucyjnego, oraz KRS.
Powołał się przy tym na sondaż przeprowadzony przez Stowarzyszenie „Iustitia” wśród sędziów, którzy negatywnie ocenili działalność Krajowej Rady Sądownictwa. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że o obawach dotyczących działalności KRS mówili też ministrowie z innych krajów, którzy zabrali głos w dyskusji. Podczas wysłuchania wspólne stanowisko przedstawiły Francja i Niemcy.
Trzeba szukać dialogu
- Zmiany w wymiarze sprawiedliwości w Polsce niepokoją i będą niepokoić wielu naszych obywateli – powiedziała francuska minister do spraw europejskich Nathalie Loiseau. Zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym nazwała krokiem w dobrym kierunku. „Mamy nadzieję, że od teraz problemy, na które wskazuje Komisji będą rozwiązywane” – brzmi wspólne stanowisko Niemiec i Francji, które wyraziły poparcie dla działań Komisji Europejskiej w ramach artykułu 7 unijnego traktatu.
REKLAMA
Wysłuchanie skomentował też Gernot Bluemel, minister do spraw europejskiej Austrii, która właśnie kończy półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej. - Jeśli chodzi o coś tak ważnego jak praworządność, w sprawie w której nie może być taryfy ulgowej, trzeba szukać dialogu – powiedział austriacki minister. Od stycznia pracami Unii będzie kierować Rumunia, która zdecyduje o kolejnych krokach.
tjak
REKLAMA