Horror pod ziemią. Największe katastrofy górnicze w ostatnim dwudziestoleciu

Mimo coraz nowocześniejszych technologii stosowanych w kopalniach, wciąż rośnie liczba wypadków, do których dochodzi pod ziemią. Wybuch w Karwinie był jednym z największych katastrof górniczych w tym roku – kosztował życie 13 osób. Przypominamy najtragiczniejsze wypadki, do jakich dochodziło w kopalniach na terenie naszego kraju, a także na świecie. 

2018-12-21, 12:45

Horror pod ziemią. Największe katastrofy górnicze w ostatnim dwudziestoleciu
Metan to bezwonny gaz towarzyszący złożom węgla kamiennego. . Foto: Pixabay

123 – dokładnie tyle osób zginęło w wypadkach w polskich kopalniach przez ostatnie pięć lat. Gdy weźmiemy pod uwagę okres od 1989 roku, ta liczba wzrośnie do ponad tysiąca. Wiadomo już, że bilans katastrofy w Karwinie będzie jednym z najbardziej tragicznych w ostatnim dwudziestoleciu – pod ziemią zginęło 12 Polaków, a kilku kolejnych jest rannych.

Setki ofiar po wybuchach


Do wypadku w czeskiej kopalni doszło przez wybuch metanu, który był przyczyną także kilku innych tragicznych w skutkach awarii w polskich kopalniach. Mowa tu np. o katastrofie górniczej w KWK Mysłowice i KWK Bielszowice (5 ofiar) oraz kopalni Halemba, w której zginęło 19 osób, a 20 zostało rannych. Do wypadku doszło w styczniu 1990 roku. Po 16 latach, także w Rudzie Śląskiej, ponownie wybuchł gaz, który zainicjował eksplozję pyłu węglowego.Pod ziemią straciło życie 23 górników.

Wybuch metanu był też przyczyną innej tragedii pod ziemią – w 2009 r., w KWK Wujek doszło do zapłonu, przez co na miejscu zginęło 20 osób, a 36 odniosło obrażenia.  10 ofiar – to z kolei bilans wybuchu pyłu węglowego w kopalni Jas-Mos w Jastrzębim-Zdroju. Do tragedii doszło w 2002 roku. Jak podał później Wyższy Urząd Górniczy, można było jej uniknąć, gdyby podczas tzw. prac strzałkowych były zachowane podstawowe zasady prowadzenia robót, a także był prowadzony nadzór kierowniczy.

REKLAMA

Ostatnim, najbardziej brzemiennym w skutkach wypadkiem w kopalni była katastrofa górnicza w Zofiówce, do której doszło w maju 2018 r.  Doszło tam do tąpnięcia o sile ok. 3,4 stopnia w skali Richtera. Nie udało się wówczas uratować pięciu górników. Dwóch kolejnych zostało wówczas ciężko poszkodowanych.

Zasłonięty czujnik bezpieczeństwa, prace bez nadzoru

Wspólnym mianownikiem większości największych katastrof górniczych na świecie są zaniedbania przy pracach, lub niedziałające systemy bezpieczeństwa.

Tak było np. w Rosji, w kopalni węgla „Uljanowskaja” w zagłębiu kuźnieckim na Syberii, gdzie w wypadku zginęło 110 osób. Rosyjskie władze podały wówczas, że przyczyną tej największej od czasu rozpadu ZSRR katastrofy było umyślne uszkodzenie systemu bezpieczeństwa. 

Zarząd Polskiego Radia podjął decyzję, że  dochody z reklam emitowanych na wszystkich antenach Polskiego Radia w dniu 23 grudnia 2018 roku zostaną przeznaczone na pomoc rodzinom ofiar katastrofy w kopalni w Karwinie.

REKLAMA

Czujniki metanu były też przykrywane na Ukrainie, gdzie w 2007 roku 101 górników zginęło w kopalni węgla kamiennego im. Zasiadki. Kilka dni później, w tym samym miejscu, zginęło 5 ratowników górniczych, po tym jak doszło do eksplozji.

Największa katastrofa w historii kraju

Tak nazywa się wypadek w Somie z 2014 roku, gdzie pod ziemią doszło do awarii transformatora. Prawdopodobnie, było to przyczyną zawału i pożaru, do których doszło pod ziemią. Na miejscu zginęło wówczas ponad 300 górników. 80 osób, w tym członkowie ekipy ratunkowej, odnieśli poważne obrażenia. 

281 osób zginęło pod ziemią w leżącej w Chinach kopalni w Shanxi. Do wypadku doszło w 2008 roku, a władze długo utrzymywały, że przyczyną tragedii był zawał, który spowodowały obfite deszcze. Na koniec okazało się, że za tragedią stał brak egzekwowania przez urząd górniczy standardów bezpieczeństwa.

Za najmniej bezpieczne uchodzą właśnie kopalnie z Rosji i Ukrainy, ale także i z Chin.  Media z państwa środka informowały, że w pierwszych trzech kwartałach 2007 roku w wypadkach w kopalniach zginęło łącznie 3069 ludzi. Nieoficjalne, mówiło się jednak o liczbie trzy razy wyższej. Choć wciąż brak danych oficjalnych, w chińskich kopalniach w dalszym ciągu dochodzi do wielu śmiertelnych wypadków, które tylko w ostatnim roku pochłonęły kilka tysięcy ofiar.

REKLAMA

Ponad 30 ofiar w samej Polsce

Bilans wybuchu metanu w Karwinie, do którego doszło w czwartek ok. godziny 17 to 13 zmarłych i kilkunastu rannych. Jak podaje Wyższy Urząd Górniczy, w 2018 roku, w zakładach na terenie Polski, doszło już do 17 śmiertelnych wypadków, w których zginęło 21 osób. Najtragiczniejszym w skutkach okazał się jednak wybuch w Czechach, który kosztował życie 12 Polaków. Oznacza to, że tragiczny bilans ofiar wypadków Polaków w kopalniach to już 33 ofiar.

pz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej