Białoruś: kłopot Polaków ze spotkaniem opłatkowym. Nie wpuścili ich do sali
Polaków z Mołodeczna, na zachodzie Białorusi, nie wpuszczono w sobotę do wynajmowanego przez nich pomieszczenia, gdzie miało się odbyć tradycyjne spotkanie opłatkowe.
2019-01-05, 17:46
"Zamknięte z powodu wolnych dni" - taką informację wywieszono na wejściu do sali, z której korzysta lokalna struktura Związku Polaków na Białorusi (ZPB).
- Dzisiaj [sobota - przyp. red.] o godz. 14 w Mołodecznie miało się odbyć spotkanie świąteczne. Planowaliśmy śpiewanie kolęd, występy artystyczne i wręczenie drobnych upominków dzieciom uczącym się języka polskiego – powiedział Wiktor Baranowicz, prezes lokalnego oddziału nieuznawanego przez Mińsk ZPB.
Sala, wynajmowana na zasadach komercyjnych od jednej z państwowych instytucji, została zamknięta "na święta".
Andżelika Borys "Towarzyszył" nam samochód milicyjny oraz funkcjonariusz w cywilu, który nagrywał wszystko na kamerę.
Aktywiści wraz z szefową ZPB Andżeliką Borys wręczyli upominki dzieciom uczącym się języka polskiego w Mołodecznie na dworze, przed wejściem do pomieszczenia. - "Towarzyszył" nam samochód milicyjny oraz funkcjonariusz w cywilu, który nagrywał wszystko na kamerę – powiedziała Borys.
REKLAMA
Spotkanie opłatkowe mimo przeszkód odbyło się. Zostało przeniesione do domu prywatnego. Wzięli w nim udział aktywiści ZPB oraz dzieci z Mołodeczna i z Iwieńca. Obecni byli również przedstawiciele ambasady RP i wydziału konsularnego z Mińska.
bb
REKLAMA