Rosja znów członkiem Rady Europy. Warszawa przygotowuje się do kolejnych działań
Kolejne kroki strony polskiej po decyzjach Rady Europy w sprawie Rosji to temat dzisiejszego spotkania szefa polskiej delegacji na Zgromadzeniu Parlamentarnym RE Włodzimierza Bernackiego z marszałkami Sejmu - Ryszardem Terleckim i Markiem Kuchcińskim.
2019-06-28, 07:39
Posłuchaj
W tym tygodniu Zgromadzenie Parlamentarne głosami między innymi Włoch, Francji i Niemiec przywróciło Federacji Rosyjskiej pełnię praw członkowskich w Radzie.
Powiązany Artykuł
Szymon Szynkowski vel Sęk: przywrócenie głosu Rosji to naruszenie standardów
W odpowiedzi delegacje siedmiu krajów, między innymi Polski, Litwy i Ukrainy, opuściły obrady. Włodzimierz Bernacki nie chciał na razie mówić o tym, jakie działania mogą zostać podjęte.
Przyznał jedynie, że będą koordynowane z innymi krajami. Kluczowa ma być też rola ministrów spraw zagranicznych poszczególnych państw. Członek polskiej delegacji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Bogdan Klich jest jednak przeciwny całkowitemu opuszczeniu tej organizacji przez Polskę. Jego zdaniem Polacy na forum Rady Europy powinni zabiegać o to, by dokonała ona wewnętrznych zmian.
REKLAMA
"Rosja przykłada wagę do swojej pozycji w organach organizacji międzynarodowych"
O sprawie mówił też Arkadiusz Mularczyk, członek polskiej delegacji w ZPRE. - Na pewno przed najbliższą sesją ZPRE, która odbędzie się w październiku, zapadną decyzje dotyczące tego, co dalej - mówił.
- Widać, że Rosja przykłada wielką wagę do swojej pozycji w organach organizacji międzynarodowych. Widać też zmianę w postawie krajów Europy Zachodniej w podejściu do Rosji - zaznaczył. Jak wskazał, konsultacje będą prowadzone m.in. w obrębie krajów, które wraz z Polską opuściły obrady ZPRE.
Rada Europy ma stać na straży praw człowieka, pokoju i praworządności na kontynencie. Polska należy do tej organizacji od 1991 roku.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zastosowało sankcje wobec Moskwy wiosną 2014 roku w reakcji na agresję Rosji wobec Ukrainy - aneksję Krymu i działania zbrojne we wschodniej Ukrainie.
kad
REKLAMA
REKLAMA