Marek Budzisz: Białoruś nie jest państwem demokratycznym
2019-11-18, 15:00
- Podczas wyborów u naszych wschodnich sąsiadów była bardzo duża liczba rozmaitego rodzaju nadużyć i "cudów" nad urną. Białoruś nie jest państwem demokratycznym - powiedział w Polskim Radiu 24 Marek Budzisz, ekspert ds. wschodnich.
Posłuchaj
Międzynarodowe organizacje oceniły, że wybory parlamentarne na Białorusi nie spełniły standardów demokratycznych. Podobnego zdania jest zorganizowana przez opozycję kampania Prawo Wyboru, która zarejestrowała 731 przypadków nadużyć i złamania prawa wyborczego. - Złożyliśmy 622 skargi - poinformowali aktywiści.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Wybory na Białorusi. "Nie spełniały standardów demokratycznych"
Gość PR24 zwrócił uwagę, że o ile u naszych wschodnich sąsiadów mamy do czynienia z niedemokratycznymi wyborami, to z drugiej strony są deklaracje białoruskich polityków o chęci poprawy stosunków z Zachodem.
- Mamy szereg wypowiedzi przedstawicieli białoruskiej elity, które wskazywałyby na pewne dążenie do równoważenia przewagi rosyjskiej poprawą stosunków z Zachodem. Trzeba tylko zwrócić uwagę na jeden element: za tymi deklaracjami nie idą żadne czyny, jeśli chodzi o demokratyzację systemu sprawowania rządów na Białorusi. Białoruś jest państwem niedemokratycznym - podkreślił Marek Budzisz.
"Duża liczba różnego rodzaju nadużyć"
- Wczoraj miały miejsce wybory do niższej izby parlamentu. Po pierwsze, nie cieszyły się one wielkim zainteresowaniem; po drugie, była bardzo duża liczba rozmaitego rodzaju nadużyć i cudów nad urną, co najprawdopodobniej spowoduje, że po raz kolejny wybory białoruskie nie będą uznane za demokratyczne. I słusznie. Bo nie były one demokratyczne - zaznaczył gość PR24.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Wybory na Białorusi. Piotr Pogorzelski: ludzie nie wierzą w ich wynik
Jego zdaniem mamy do czynienia z regresem demokracji na Białorusi. - Gdyby porównywać wybory sprzed czterech lat z obecnymi, to mamy ewidentny regres. Cztery lata temu na 110 deputowanych Łukaszenka dopuścił dwie panie, które były formalnie związane z opozycją i zachowywały się jak przedstawicielki opozycji. W tych wyborach żaden przedstawiciel opozycji nie znalazł się w białoruskim parlamencie - dodał Marek Budzisz.
Więcej w nagraniu.
Rozmawiał Antoni Trzmiel.
------------------------
Data emisji: 18.11.2019
Godzina emisji: 14.35