Prezydent: trzeba mówić o Auschwitz, żeby świat tego nie zbagatelizował i nie zrelatywizował

- Kiedy jest się na terenie Auschwitz, to człowiek najchętniej by milczał, ale paradoks jest taki, że powinniśmy mówić o tej lekcji, która światu jest bardzo potrzebna - powiedział prezydent Andrzej Duda w TVP Info. - Mam nadzieję, że ludzkość więcej takiej tragedii nie doświadczy - dodał.

2020-01-27, 21:50

Prezydent: trzeba mówić o Auschwitz, żeby świat tego nie zbagatelizował i nie zrelatywizował
Prezydent Andrzej Duda na uroczystościach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda o przesłaniu, jakie przekazali w świat byli więźniowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Prezydent Andrzej Duda był gospodarzem głównych uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau
  • W uroczystości wzięli udział członkowie ponad 50 delegacji państwowych. Andrzej Duda podkreślił w rozmowie z TVP Info, że zagraniczni goście byli nią głęboko poruszeni, o czym mówili mu już po zakończeniu
  • Andrzej Duda odniósł się też do kwestii prawdy historycznej. Jak podkreślił, nie jest ona wygodna dla wszystkich, na przykład dla Rosji
  • - Za dużo szkalowania Polski jest w przestrzeni światowej, za dużo jej było w ostatnim czasie, szkalowania naszego narodu - ocenił Andrzej Duda
  • Prezydent przypomniał, że to polski naród jako pierwszy został napadnięty w czasie drugiej wojny światowej. Polska była aliantem, a polscy żołnierzy walczyli na wszystkich wojennych frontach

src="//static.prsa.pl/3f5bf262-aed5-4ca5-88bc-b84ae6064666.file"

W poniedziałek wieczorem zakończyły się uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Ostatnim akordem było złożenie zniczy przez byłych więźniów, przywódców państw i liderów organizacji międzynarodowych na pomniku ofiar obozu.

Podsumowanie obchodów

"Trudno dobrać słowa"

Jak stwierdził prezydent w TVP Info, "kiedy jest się na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady, to człowiek najchętniej by milczał". Andrzej Duda podkreślił, że "trudno dobrać słowa, żeby móc opisać swoje przeżycia, nie wspomnę, jak trudno musi być tym, którzy to przeżyli".

REKLAMA

Powiązany Artykuł

 Stanisław Zalewski 1200
Były więzień Auschwitz: pojednanie bez prawdy historycznej będzie mostem bez poręczy

Prezydent przekonywał, że "paradoks jest taki, że powinniśmy o tym mówić, o tej lekcji, która światu jest zawsze bardzo potrzebna". - O to chodzi, żeby świat o tym nie zapomniał, nigdy tego nie zbagatelizował, ani nie zrelatywizował - mówił. - Niestety, świat ma często skłonność do relatywizowania różnych niezbyt wygodnych dla siebie kwestii, więc te słowa, one także są potrzebne - dodał.

"Bardzo ważne przesłanie"

Wskazał również na to, jak istotne jest niesienie "bardzo ważnego przesłania" z Auschwitz. Wyraził nadzieję, że "każdy z tych przywódców, którzy tutaj dzisiaj byli, zabierze to przesłanie ze sobą do swojego kraju i w taki czy inny sposób przekaże je swoim rodakom".

>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Gdzie był świat, który widział i słyszał i nic nie robił". Przemówienie byłej więźniarki

- Pamiętamy (o wydarzeniach z Auschwitz - przyp. red.) i mam nadzieję, że będziemy pamiętać, że ludzkość zawsze będzie pamiętać i że więcej takiej tragedii nie doświadczy - dodał prezydent.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Turski pap 1200.jpg
Marian Turski: Auschwitz nie spadł nagle z nieba, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się

"Za dużo szkalowania Polski"

Pytany, o to, czemu w mediach światowych decyzja prezydenta Polski o odmowie uczestnictwa w uroczystościach w Yad Vashem została przyjęta pozytywnie, Andrzej Duda powiedział: "Ta decyzja, w moim najgłębszym przekonaniu, od samego początku, kiedy ją podejmowałem, była absolutnie, obiektywnie uzasadniona".

- Przywódca państwa nie powinien się na takie coś decydować, choćby sprawa była najbardziej delikatna - a ta sprawa, jak wszyscy wiedzą, jest bardzo delikatna - wyjaśnił, dodając, że "tutaj musiała być jasna nasza postawa".

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Benjamin Lesser, były więzień Auschwitz: mówiono nam, że skończymy jako popiół

REKLAMA

- Za dużo szkalowania Polski jest w przestrzeni światowej. Za dużo jej było w ostatnim czasie. Te fałszywe określenia, to pomawianie Polaków, pomawianie naszego narodu - ocenił.

Powiązany Artykuł

morawiecki berlin pap 1200.jpg
Premier: Auschwitz nie było jedynym piekłem na ziemi, drugim był Gułag

"Ludzie, nie naród"

Prezydent przyznał, że nie zaprzecza, że w czasie II wojny światowej "byli też ludzie nieprzyzwoici". - Oczywiście, że byli - bo byli w każdym narodzie. W polskim, niestety, też byli, ale to byli ludzie - to nie naród - podkreślił. - To były takie osoby i nie wolno tego uogólniać - wyjaśnił.

- A co z tymi, którzy zginęli, ratując Żydów, ratując swoich sąsiadów. Siedem tysięcy polskich drzewek w Yad Vashem - najwięcej spośród wszystkich nacji na świecie. (...) Jakże można, jakże ci ludzie, którzy mają tego świadomość, mogą mówić, że naród polski jest odpowiedzialny. Przecież to jest oczywiste kłamstwo i oczywista krzywda wobec nas jako całości - mówił Andrzej Duda.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ocalała z Auschwitz: dziękuję Polsce, bo uczyniła z obozu miejsce pamięci znane na całym świecie

REKLAMA

- My nie mówimy, że nie było ludzi podłych, ale my mówimy, że bardzo wielu było ludzi szlachetnych. Bardzo wielu było bohaterów, bo to wymagało bohaterstwa, heroizmu, żeby ratować człowieka, mając świadomość, że za pomoc, którą mu wyświadczysz, zostaniesz być może zamordowany ty i cała twoja rodzina, jeżeli okupant się o tym dowie - przypomniał prezydent.

"Polacy utrudniali Niemcom eksterminację"

Zwrócił uwagę, że "wszyscy na świecie, którzy szkalują Polaków, powinni się zastanowić, dlaczego Niemcy hitlerowscy wyznaczyli karę śmierci w Polsce za pomaganie Żydom". - Dlaczego we Francji nie było kary śmierci, dlaczego w Holandii nie było kary śmierci? - pytał na antenie.

Powiązany Artykuł

kraków szeroka synagoga kazimierz free nac 1200.jpg
Nowa publikacja IPN. Pokaże represje wobec Polaków za pomoc Żydom

- Nie było jej dlatego - a u nas była - ponieważ Polacy pomagali i utrudniali w związku z tym Niemcom eksterminację. Żeby sobie ułatwić eksterminację Niemcy, żeby grozę stworzyć, nałożyli karę śmierci za pomaganie Żydom - ocenił Andrzej Duda. - I dlatego zginęli Ulmowie (...), również malutkie dzieci - dodał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ronald Lauder: jakie cuda mogłyby być widoczne dzięki utraconym duszom

REKLAMA

- Kiedy szkaluje się nas jako nację w ten sposób - to jest coś, z czym nigdy nie powinniśmy się pogodzić. I to jest obowiązek polskich władz i - powtarzam - także naszych rodaków na całym świecie: walczyć twardo o prawdę historyczną, o honor i godność nas jako narodu, nas jako społeczeństwa - podkreślił prezydent.

Zdecydowana reakcja wywołuje dyskusję

Prezydent pytany, czy obecnie Polsce łatwiej jest przekazywać prawdę historyczną, ocenił, że zdecydowana i ostra reakcja na kłamstwa historyczne wznieca dyskusję. - Jeżeli reakcja wywołuje nawet burze, to dużo się o tym mówi. Pojawiają się różne komentarze, piszą o tym znane na całym świecie gazety. Siłą rzeczy wtedy ta prawda się przebija i dociera do czytelnika na zachodzie Europy. Prawda, której często ten czytelnik nie znał, bo żył w stereotypach - mówił Andrzej Duda. Podkreślił, że poznawanie prawdziwej historii jest ważnym elementem, o który Polska cały czas walczy.

Prezydent odniósł się również do V Światowego Forum Holokaustu, które odbyło się w ubiegłym tygodniu w Jerozolimie. Jak powiedział: "Odmówiłem zaproszenia z tego względu, że nie pozwalano mi tam zabrać głosu".

Powiązany Artykuł

ntpo_663x364.jpg
Polacy na frontach II wojny światowej

- Uważałem, że jako przedstawiciel tego narodu, który jako pierwszy został napadnięty (...), mam prawo tam wystąpić wśród innych, kiedy usłyszałem, że występują tam alianci. Przecież myśmy byli aliantem - wyjaśnił prezydent.

REKLAMA

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Angela Merkel: czcimy pamięć polskich ofiar niemieckiej okupacji

Przypomniał też, że polscy żołnierze walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej oraz że jako przedstawiciel strony aliantów uczestniczył już w wielu uroczystościach upamiętniających wydarzenia tej wojny.

Pominięta rola Polski

- Podczas uroczystości w Jerozolimie w ogóle nie uwzględniono Polski jako alianta. Nie tylko nie pozwolono polskiemu prezydentowi zabrać głosu, ale także na materiałach filmowych, które tam pokazywano, nie było śladu o tym, że polscy żołnierze walczyli przeciwko hitlerowskim Niemcom, a przecież prawda historyczna jest taka, że walczyli od pierwszych do ostatnich dni wojny - mówił Andrzej Duda.

Prezydent ocenił, że "to się dzieje dlatego, że prawda nie dla wszystkich jest wygodna" - Nie jest wygodna dzisiaj, jak rozumiem, dla przywódców Rosji, prawda o tym, że w 1939 roku to ich państwo, ich przywódca, Stalin doprowadził do zawarcia paktu pomiędzy Rosją a Niemcami, czyli paktu Stalin-Hitler, czasem nazywanego też paktem Ribbentrop-Mołotow, który doprowadził tak naprawdę do wybuchu II wojny światowej - powiedział prezydent Andrzej Duda.

REKLAMA

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Przemówienie premiera w Berlinie. Publicysta: mocno uwypuklona wizja dwóch totalitaryzmów

Podkreślił, że obowiązkiem prezydenta, premiera, ministrów, ale też każdego obywatela jest stanąć w obronie godności Polski i prawdy historycznej, gdy głoszone są na temat polskiej historii, naszych przodków rzeczy nieprawdziwe, szkalujące.

Powiązany Artykuł

muzeum auschtiwz 456 pap 1200.jpg
Waldemar Buda: Polska obroniła się przed kłamstwami historycznymi

"Ksenofobia, rasizm i antysemityzm"

- I myśmy to w tych ostatnich dniach po prostu w zdecydowany sposób uczynili na poziomie międzypaństwowym. Zostaliśmy wybrani przez naszych rodaków po to, żeby ich reprezentować, po to, żeby dbać o godność naszego państwa, a godność naszego państwa to także prawda historyczna - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent ocenił, że uroczystości w Oświęcimiu miały wymiar symboliczny, ogólnoświatowy, a ich przesłaniem było "nigdy więcej takiej tragedii, takiej straszliwej, niewyobrażalnej podłości i okrucieństwa".

REKLAMA

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Miłosz Lodowski: w uroczystościach w Auschwitz chodzi o to, żeby pamiętać

- Ludzkość powinna patrzeć na to, co doprowadziło do tego, że powstały obozy koncentracyjne, że to była ksenofobia, rasizm, że to była nienawiść, antysemityzm. I to są zjawiska, z którymi powinniśmy stanowczo walczyć, nad którymi nie wolno przechodzić obojętnie - podkreślił Andrzej Duda.

Wieczorem zakończyły się uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Ostatnim akordem było złożenie zniczy przez byłych więźniów, przywódców państw i liderów organizacji międzynarodowych na pomniku ofiar obozu.


mbl

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej