"KOD nie krzyczał wulgarnych haseł". Nowacka o zakłócaniu wystąpienia prezydenta
Działacze Komitetu Obrony Demokracji nie krzyczeli pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy w Pucku czy Wejherowie wulgarnych haseł, a jedynie zapowiadali rozliczenie go za łamanie konstytucji - powiedziała Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska).
2020-02-11, 16:52
W poniedziałek, na Pomorzu prezydent Andrzej Duda uczestniczył w uroczystościach z okazji 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem. W Pucku i Wejherowie grupa manifestujących próbowała zakłócić spotkanie z prezydentem.
Pikietujący mieli ze sobą transparenty, na których widniały hasła m.in. "Konstytucja", "Duda jesteś wstydem narodu", "Duda = 4 litery", "Przestańcie kraść, wyPAD 2020". Demonstrujący gwizdali i wykrzykiwali hasła: "Marionetka", "Będziesz siedział".
Powiązany Artykuł
Demonstranci z Pucka w warszawskiej przyczepie KOD-u. Zdradził ich pewien szczegół
W uroczystościach uczestniczyła też wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), kontrkandydatka Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Na nagraniach zamieszczonych w internecie widać, że spotyka się ona z protestującymi wcześniej osobami, które pytają: "Było słychać?".
"Hasła nie były wulgarne"
Posłanka Koalicji Obywatelskiej była pytana o zachowanie działaczy KOD oraz o to, czy Małgorzata Kidawa-Błońska powinna przeprosić za to, że chwilę potem się z nimi spotkała odparła: "Działacze KOD tylko przypominali panu prezydentowi, jak trzeba przestrzegać konstytucji". Dodała, że okrzyki pod adresem Dudy dotyczyły jedynie "rozliczenia go za niekonstytucyjną działalność".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Wspieranie hejtu to nowe otwarcie PO?" Rzecznik prezydenta o wydarzeniach w Pucku
- Hasła "będziesz siedział", "konstytucja" to nie są wulgarne hasła - przekonywała Nowacka. - Ja tam byłam i wiem, co słyszał prezydent - słyszał informację o czekających go konsekwencjach - dodała. Barbara Nowacka przyznała jednocześnie, że język polityczny "poszedł za daleko". - Powodem takiej eskalacji agresji jest kampania PiS z 2014, 2015 roku i działalność mediów publicznych, na które wydajemy miliardy - podkreśliła.
Dopytywana przez reportera TVP, czy Małgorzata Kidawa-Błońska nie powinna jednak przeprosić, Nowacka powiedziała: "to państwo powinniście przeprosić za falę hejtu, którą siejecie".
kad
REKLAMA