Joanna Lichocka o geście wykonanym w Sejmie: odebrany jako powód do rozpoczęcia niezwykłego hejtu

2020-02-14, 13:17

Joanna Lichocka o geście wykonanym w Sejmie: odebrany jako powód do rozpoczęcia niezwykłego hejtu
Joanna Lichocka z Rady Mediów Narodowych.Foto: Magdalena Piejko

- Sytuacja została zmanipulowana, zastosowano stopklatki po to, by stworzyć pozór, że zaprezentowałam wulgarny gest. To nieprawda. (…) Na przyszłość muszę bardziej uważać na to, że mamy kampanię opartą na skrajnej nienawiści, nihilizmie i cynizmie ze strony PO. Wszystko może być wykorzystane w sposób absolutnie totalny - powiedziała w Polskim Radiu 24 Joanna Lichocka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Posłuchaj

Joanna Lichocka o swoim geście wykonanym w Sejmie ("Północ-Południe")
+
Dodaj do playlisty

Podczas sejmowego głosowania nad ustawą w sprawie dotacji mediów publicznych Joanna Lichocka, zdaniem przedstawicieli opozycji, wykonała gest uważany przez nich za obraźliwy. Polityk twierdzi, że chciała jedynie przetrzeć oko. W debacie publicznej, a w szczególności w przestrzeni mediów społecznych, rozpoczęła się dyskusja dotycząca tego wydarzenia.

Powiązany Artykuł

pis 1200 pap.jpg
"To odwrócenie uwagi od rzeczy haniebnych". Wicerzecznik PiS o reakcji na gest Lichockiej

"Nie miałam złych intencji"

Na antenie Polskiego Radia 24 Joanna Lichocka podkreśliła, że jest mocno zaskoczona całą sytuacją. Nie spodziewała się reakcji, jaka się pojawiła, bo nie miała złych intencji. Zapewniała, że jej gest nie miał mieć żadnego konkretnego znaczenia.

- To był normalny ruch ręką po twarzy. Przez Platformę Obywatelską został odebrany jako powód do rozpoczęcia niezwykłego hejtu i przemysłu nienawiści wymierzonego we mnie oraz w Prawo i Sprawiedliwość. Zmanipulowano sytuację, zastosowano stopklatki po to, by stworzyć pozór, że zaprezentowałam wulgarny gest. To nieprawda - zaznaczyła.

Powiązany Artykuł

sejm_1302_pap_1200.jpg
Sejm zdecydował o przyznaniu rekompensaty mediom publicznym

Joanna Lichocka: skrajna nienawiść, nihilizm i cynizm ze strony PO

Poseł wskazała, że obecnie skala hejtu i manipulacji jest tak wielka, że "wiele osób mogło zostać wprowadzonych w błąd, mogło poczuć się urażonymi".

- Chociaż nie miałam złych intencji, chciałam przeprosić tych, którzy mogli poczuć się urażeni. Na przyszłość muszę bardziej uważać na to, że mamy kampanię opartą na skrajnej nienawiści, nihilizmie i cynizmie ze strony Platformy, że wszystko może być wykorzystane w sposób absolutnie totalny. Szczucie, jakie od kilkunastu godzin wykonują pod moim adresem trolle z PO, ma imponującą skalę - stwierdziła Lichocka.

"Nikogo nie atakowałam. Była to manipulacja"

Powiązany Artykuł

komisja_pap_1200.jpg
Szef KRRiT: rada stoi na straży wolności słowa

W rozmowie z Ryszardem Gromadzkim Joanna Lichocka podkreśliła, że jeżeli wykonałaby jakiś "niegrzeczny gest pod wpływem złych emocji", to niezwłocznie by za to przeprosiła.

- Zrobiłabym to, gdyby przyświecała mi jakaś zła energia, agresja, chęć obrażenia kogoś. Jednak nikogo nie atakowałam. Była to manipulacja. Na filmach i zdjęciach widać przecież, że byłam uśmiechnięta. (…) Ubolewam, że nie byłam na tyle powściągliwa wiedząc, jak każda sprawa może być wykorzystana do tej kampanii nienawiści przeciwko nam. Jesteśmy przedmiotem niewybrednych ataków, gdzie nie ma żadnych granic, zasad i etyki – podkreśliła.

***

Audycja: "Północ-Południe"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Goście: Joanna Lichocka
Data emisji: 14.02.2020
Godzina emisji: 12.33

Polskie Radio 24/db

Polecane

Wróć do strony głównej