"Niektórzy przedstawiają rzeczywistość na opak". Dworczyk o ataku na szefową kampanii prezydenta

- Posuwanie się do tego, by przedstawiać w złym świetle kobietę, która broniła swojego dziecka, jest moim zdaniem nieakceptowalne - mówił szef KPRM Michał Dworczyk w Programie 3 Polskiego Radia, pytany o incydent z udziałem szefowej kampanii Andrzeja Dudy.

2020-02-25, 10:35

"Niektórzy przedstawiają rzeczywistość na opak". Dworczyk o ataku na szefową kampanii prezydenta
Szefowa kampanii prezydenta Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. Foto: twitter.com/@mecenasJTK

Powiązany Artykuł

PAP Jolanta Turczynowicz-Kieryłło 2 1200.jpg
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy: hejt rodzi przemoc, też doświadczyłam takiej agresji

"Gazeta Wyborcza" opisała (za portalem obiektywna.pl) incydent, do jakiego doszło podczas ciszy wyborczej przed wyborami samorządowymi w listopadzie 2018. Według relacji mieszkańca Milanówka (woj. mazowieckie), Jolanta Turczynowicz-Kieryłło ugryzła go, gdy przytrzymywał ją do przyjazdu straży miejskiej za kolportowanie ulotek ośmieszających jednego z kandydatów na burmistrza. Według Turczynowicz-Kieryłło to ona i jej syn zostali zaatakowani przez rosłego mężczyznę. Zaprzeczyła, by kolportowała ulotki.

O tę kwestię pytany był w Programie 3 Polskiego Radia szef KPRM. - Jest przede wszystkim problem z politykami i niektórymi dziennikarzami, którzy próbują przedstawiać rzeczywistość na opak i kobietę, która została zaatakowana i broniła swojego dziecka, starają się przedstawiać w złym świetle - odparł Michał Dworczyk.

"To działania nieakceptowalne"

- Jest problem taki, że w imię walki politycznej tzw. zaangażowani dziennikarze polityczni i część polityków próbuje się posuwać do tego rodzaju metod. W moim przekonaniu to są działania nieakceptowalne - dodał.

Szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy, reagując na publikację "GW", opublikowała w sobotę skan opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej. Opinia została sporządzona jako dowód w prowadzonym przez Komisariat Policji w Milanówku dochodzeniu w sprawie "naruszenia czynności narządu" jej ciała przez nieznanego mężczyznę, a także nękania jej i jej rodziny przez "uporczywe zamieszczanie wpisów i zdjęć na portalu społecznościowym".

REKLAMA

Powiązany Artykuł

kieryło 1200 pap.jpg
"»Wyborcza« sięgnęła bruku". Ostra odpowiedź Turczynowicz-Kieryłło na publikację gazety

Później zamieściła na Twitterze zeznanie strażnika miejskiego z Milanówka, który uczestniczył w interwencji w sprawie szarpaniny z udziałem trzech osób.

"Nie było widać ulotek leżących na ulicy"

Funkcjonariusz zeznał, że mężczyzna trzymający kobietę i chłopca za szyję tłumaczył to obywatelskim ujęciem osób, które złamały ciszę wyborczą, kolportując ulotki. 

Powiązany Artykuł

PAP Jolanta Turczynowicz-Kieryłło 4 1200.jpg
Turczynowicz-Kieryłło: oczekuję od Kidawy-Błońskiej, że potępi "Gazetę Wyborczą"

Według strażnika, mężczyzna pokazał na dowód ulotkę wyjętą ze swojego auta, nie było widać ulotek leżących na ulicy. Gdy kobieta wyraziła zamiar zgłoszenia napaści, strażnicy wezwali także policję.

Według "GW", straż miejska w Milanówku zarejestrowała zdarzenie jako "wzajemne naruszenie nietykalności przez kobietę i mężczyznę". Jak napisała "GW", prokuratura umorzyła obydwa postępowania z uwagi na "brak interesu społecznego w kontynuowaniu ścigania z urzędu". Żadna ze stron nie wniosła zawiadomienia w trybie prywatnoskargowym.

REKLAMA

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej