Mężczyzna odsiaduje wyrok za morderstwa. Do dzisiaj nie znaleziono dowodów jego winy
Piotr Mikołajczyk odsiaduje kontrowersyjny wyrok 25 lat więzienia za podwójne brutalne zabójstwo. Skazano go, bo przyznał się do winy, ale na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów, które byłyby jednoznacznym dowodem na to, że to on dopuścił się zbrodni. Sprawą zainteresowali się reporterzy programu TVP Info "Kasta".
2020-02-28, 12:29
Posłuchaj
Dziennikarzy zainteresowała sprawa pokrzywdzonego przez wymiar sprawiedliwości 32-latka z okolic Kalisza. Mężczyzna spędził już w więzieniu 10 lat, mimo że wcześniej przed sądem odwołał swoje zeznania.
W pierwszej instancji skazano go na dożywocie. Po apelacji wyrok zmieniono na 25 lat. To pokazuje, że nawet sąd miał w tej sprawie wątpliwości - oceniono w programie "Kasta".
Romans z sąsiadką
Powiązany Artykuł
Dramatyczna walka o sprawiedliwość. Skazany za molestowanie dziecka, mimo że zeznania wycofano
Niepełnosprawny umysłowo Piotr Mikołajczyk w 2010 roku pracował dorywczo w jednym z gospodarstw we wsi Tłokinia Wielka niedaleko Kalisza. Nieporadny mężczyzna nie miał gdzie mieszkać, więc często nocował w stodole u swojego pracodawcy. Zapłatą za proste prace był, oprócz pieniędzy, alkohol.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Po 20 latach walki o własny dom dostała eksmisję. "Sąd nie badał dokumentów"
REKLAMA
Mikołajczyk poznał Monikę, starszą od siebie kobietę, z którą nawiązał romans. Niechętna związkowi była matka jego partnerki. Gdy mężczyzna przybył na jedno ze spotkań z kochanką, w domu zastał tylko jej matkę. Wywiązała się kłótnia. Zdaniem prokuratury Mikołajczyk wcześniej planował nastraszyć ją siekierą.
Tajemnicze morderstwa
Po powrocie do domu pani Monika znalazła swoją matkę leżącą nieprzytomną na ziemi. Starsza kobieta na głowie miała widoczne rany. Chwilę później jej córka sama stała się ofiarą napastnika. Ciała obu kobiet odnalazła 12-letnia dziewczynka. Narzędzie zbrodni do dzisiaj nie zostało znalezione.
Śledczy zatrzymali Mikołajczaka po 8 miesiącach śledztwa, gdy wpłynął do nich anonimowy donos wskazujący, że to on jest sprawcą zabójstw. Wcześniejsze informacje wskazywały na przynajmniej trzy inne osoby.
CZYTAJ RÓWNIEŻ >>> Łagodniejsza kara wobec pedofila. Czym kierował się sąd?
REKLAMA
Mimo iż biegli nie znaleźli na miejscu zbrodni śladów biologicznych mężczyzny, ten został zatrzymany. Odnaleziono ślad buta i krwawy odcisk dłoni na framudze drzwi, ale nie należały one do Mikołajczyka.
Podczas przesłuchania na komendzie, zasugerowano mu, że policja ma dowody świadczące przeciwko niemu. Wtedy mężczyzna przyznał się do winy. Mikołajczyka skazano na dożywocie, zarzucając mu okrutne morderstwo dwóch kobiet.
Wyrok bez dowodów
Powiązany Artykuł
Wyszedł wcześniej na wolność, zabił zapaśnika. Dlaczego skrócono mu karę?
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy przez sąd wzięto pod uwagę okoliczności przyznania się do winy.
"Fakt, iż na miejscu zdarzenia nie znaleziono ani śladów papilarnych oskarżonego, ani pochodzących od niego śladów biologicznych, nie podważa wiarygodności wyjaśnień oskarżonego z postępowania przygotowawczego i przyznania się do popełnienia zarzucanych mu czynów" - czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z 2015 roku.
REKLAMA
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Nierówna walka przedsiębiorcy. Musi spłacić odsetki od... spłaconego długu
- Niektórzy sędziowie, a także prokuratorzy uważają, że przyznanie jest wystarczającym dowodem winy. (...) Powinno ono jednak znaleźć potwierdzenie w dowodach - powiedział w programie "Kasta" kryminolog, prof. Brunon Hołyst.
Kolejne sądy uznały jednak Mikołajczaka za winnego podwójnego zabójstwa.
Nowe fakty
W uzasadnieniu z 2015 roku biegłe podkreśliły, że "oskarżony ma pewne problemy z nauką" i "nie rozumie pewnych abstrakcyjnych pojęć". W tym samym dokumencie cytowanym w programie TVP Info podkreślono, że "nie oznacza [to - red.], iż nie miał zachowanej możliwości rozumienia znaczenia czynności, w których uczestniczył".
REKLAMA
Co znamienne, w winę mężczyzny nie wierzy rodzina ofiar.
W trakcie realizowania materiału reporterzy "Kasty" trafili na nieznane dotąd fakty związane ze sprawą. Temat ma być kontynuowany w kolejnych odcinkach programu.
Przypadki pokrzywdzonych przez sądy
Emitowany na antenie TVP Info program "Kasta" przedstawia przypadki osób pokrzywdzonych przez sądy, często wbrew rozsądkowi i przedstawionym dowodom, za to w majestacie prawa.
Wydanie specjalne "Kasty" w piątek, 28 lutego o godz. 21.00.
REKLAMA
tvp.info/st
REKLAMA