Te prawa zostałyby ograniczone, gdyby wprowadzono stan nadzwyczajny
Opozycja na potrzeby przesunięcia daty majowych wyborów prezydenckich domaga się wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Oznaczałoby to ograniczenie wielu praw obywatelskich. Rząd odcina się od tych sugestii. Portal PolskieRadio24.pl sprawdził, czego nie można byłoby zrobić, gdyby został zarządzony stan nadzwyczajny.
2020-03-20, 17:38
O potrzebie wprowadzenia stanu nadzwyczajnego mówią wszyscy kandydaci partii opozycyjnych ubiegający się o urząd prezydenta. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz czy kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak postulują wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Wśród polityków opozycji są również i tacy, którzy dopuszczają możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowego. Oba stany uzasadniałyby przesunięcie terminu wyborów prezydenckich, dlatego opozycja domaga się ich wprowadzenia.
Rząd odpowiada, że nie ma dziś przesłanek do tego, żeby wprowadzić w Polsce stan nadzwyczajny. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk mówił dziś TVP INFO, że wprowadzenie jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: wyjątkowego, wojskowego lub klęski żywiołowej wiązałoby się z poważnymi ograniczeniami dla obywateli. Dodał, że chociaż obecna sytuacja wiąże się z dyskomfortem, to jednak państwo może funkcjonować w oparciu o istniejące ustawy, które nie ograniczają wolności obywatelskich.
Czy są przesłanki do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego?
Chodzi o ustawę z 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, z której - jak mówił Michał Dworczyk - rozwiązania wykorzystywane są w 90 procentach oraz o specustawę w sprawie koronawirusa przyjętą, jak zauważył ponad podziałami podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. - Te dwie ustawy i szereg obowiązujących od lat przepisów pozwalają w tym czasie funkcjonować państwu - powiedział Dworczyk. - Nie ma przesłanek do tego, żeby ograniczać prawa obywatelskie i wprowadzać któryś ze stanów nadzwyczajnych, a tylko wprowadzenie takiego stanu w konsekwencji przesuwałoby datę wyborów - dodał szef KPRM.
Przesłanką do wprowadzenia stanu wyjątkowego zgodnie z polską Konstytucją jest zagrożenie konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego. Z kolei podstawą do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej jest zapobieganie skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej, lub ich usunięcie. To właśnie ewentualne wprowadzenie któregoś z tych dwóch stanów mogłoby być podstawą do przesunięcia daty wyborów.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Przed nami decydujący czas". Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy na czas epidemii koronawirusa
Przepisy stwierdzają bowiem, że w czasie trwania stanu nadzwyczajnego i 90 dni po jego zakończeniu nie można przeprowadzać wyborów. Przesunięcie terminu wyborów automatycznie oznacza wydłużenie kadencji organów, w tym przypadku prezydenta RP. Wprowadzenia, któregoś z tych stanów w znaczący sposób ograniczyłoby prawa obywatelskie. Portal PolskieRadio24.pl sprawdził, jak zmieniłoby się życie Polaków, gdyby do tego doszło.
Stan klęski żywiołowej
Po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej ograniczone zostają wolności i prawa człowieka i obywatela. Ograniczenia mogą polegać m.in. na zawieszeniu działalności określonych przedsiębiorców czy nakazie lub zakazie prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju. Dla pracowników mogłoby to skutkować zmianą systemu, wymiaru i rozkładu pracy, w tym wydłużeniem okresu rozliczeniowego nawet do dwunastu miesięcy.
Władze państwa mogłyby też podjąć decyzję o dalszym ograniczeniu działalności przedsiębiorstw z określonej branży. Możliwe byłoby również wprowadzenie całkowitej lub częściowej reglamentacji zaopatrzenia w artykuły określonego rodzaju. Jak mogłoby to wyglądać praktyce?
W ostatnich dniach w sklepach wzrosło zapotrzebowanie na takie produkty jak papier toaletowy czy mydło. Aby uniknąć sytuacji, w której konsumenci nabywają te produkty na zapas przez co nie są one dostępne dla innych konsumentów, państwo mogłoby wprowadzić pewne limity w ich nabywaniu. Jak? Na przykład poprzez znane z czasów PRL "kartki". W stanie klęski żywiołowej rząd odgórnie mógłby również ustalać ceny określonych towarów lub usług czy wprowadzić obowiązek poddawania się badania lekarskim czy szczepieniom ochronnym.
REKLAMA
W stanie klęski żywiołowej władze państwowe mogą stosować również przymusową rozbiórkę budynków lub nakazywać ewakuację z określonych miejsc, jeśli wymagałaby tego ochrony zdrowia i życia obywateli. Inne możliwe ograniczenia praw obywatelski w tym przypadku to np. zakaz przemieszczania się czy prawo do wykorzystania, bez zgody właściciela jego nieruchomości lub innych rzeczy ruchomych. Można sobie wyobrazić, że w sytuacji braku miejsc w szpitalach, władza mogłaby zarządzić przekształcenie niektórych firm w placówki medyczne.
Powiązany Artykuł
Minister zdrowia: decyzja o ogłoszeniu stanu epidemii w Polsce - trudna, ale ratująca życie
W trakcie stanu klęski żywiołowej mogłoby również nastąpić ograniczenie pracy placówek pocztowych i firm kurierskich, ograniczenie transportu kolejowego czy drogowego. Jednocześnie, jeśli siły i środki, którymi dysponują władze samorządowe i przedstawiciele administracji rządowej byłyby niewystarczające, to mogliby oni wprowadzić obowiązek świadczeń osobistych i rzeczowych polegających na: wykonywaniu określonych prac, pełnieniu wart czy oddawaniu do używania posiadanych nieruchomości. Przepisy zwalniają od obowiązku tych świadczeń m.in. osoby do 16. roku życia i powyżej 60 roku życia, a także kobiety w ciąży.
Stan wyjątkowy
Znacznie większe obostrzenia oznacza wprowadzenie stanu wyjątkowego. Dotyczą one nie tylko obywateli, ale również niektórych organów władzy państwowej. Podczas stanu wyjątkowego premier może w określonych przypadkach zawiesić organy władzy samorządowej, np. prezydenta danego miasta i ustanowić zarząd komisaryczny. Zawieszona może zostać także działalność partii politycznych, stowarzyszeń czy związków zawodowych.
Podczas stanu wyjątkowego możliwe jest zastosowanie odosobnienia obywateli, a także zakazów i nakazów przebywania w określonym miejscu i czasie. Dopuszczona jest również cenzura prewencyjna. Polega ona m.in. na kontroli przez władzę korespondencji, np. listów, smsów czy rozmów telefonicznych czy cenzurze materiałów prasowych. W praktyce oznaczałoby to, że ograniczenie wolności mediów. W stanie wyjątkowym możliwe jest również ograniczenie obrotu krajowymi środkami płatnicznymi.
REKLAMA
Oprócz wymienionych powyżej ograniczeń, możliwe są również niektóre przewidziane dla stanu klęski żywiołowej. Mowa m.in. o ograniczeniu działalności gospodarczej, dostępu do towarów i wprowadzeniu ich reglamentacji, ograniczeniu swobody ustalania cen, czy ograniczeniu transportu drogowego, kolejowego i samolotowego.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA