Nielegalne wypalanie traw. Strażacy mają ręce pełne roboty

Jak przekazała PSP, ostatniej doby strażacy wyjeżdżali do różnych zdarzeń ponad 2,2 tys. razy, z czego 997 stanowiły pożary, w których rannych zostało osiem osób.

Powiązany Artykuł

Pożar składowiska z chemikaliami w Nowinach opanowany, apel do mieszkańców

Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w miejscowości Tupadły w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie w płonącym domu zginęły dwie osoby. Kolejną ofiarę odnotowano w pożarze domu w miejscowości Kulczyzna w województwie świętokrzyskim.

Strażacy 1082 razy wyjeżdżali też do tzw. miejscowych zagrożeń, w których zginęło siedem osób, a 63 zostały ranne. 102 interwencje były związane z fałszywymi alarmami.

Ogień w parku narodowym

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP st. kpt. Krzysztof Batorski, strażacy kontynuowali akcję gaśniczą w Biebrzańskim Parku Narodowym, gdzie płonęło ok. 6 tys. hektarów traw, trzcinowisk i lasu.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Rzecznik straży o pożarze nad Biebrzą: mógł być skutkiem wypalania traw

W akcji uczestniczyły m.in. pięć samolotów gaśniczych dromader, jeden śmigłowiec gaśniczy oraz dwa policyjne Black Hawki. Łącznie w działaniach terenie BPN brało udział 254 strażaków.

Płonące trawy

Jak mówi Polskiemu Radiu 24 Krzysztof Batorski, ok. 2 tys. interwencji z czego połowa to pożary, to w okresie wypalania traw typowy dzień strażaków. 

Z prowadzonych przez straż pożarną statystyk wynika, że w kwietniu każdego dnia strażacy wyjeżdżają średnio ponad 600 razy do płonących łąk. 

Pomoc medykom

Ostatniej doby prowadzone były również działania związane z koronawirusem. W 48 punktach kontroli granicznej pracowało 216 strażaków-ratowników.

REKLAMA

244 strażaków zabezpieczało 414 polowych izb przyjęć przed szpitalami. 454 interwencje, w których wzięło udział prawie 1,6 tys. strażaków, były związane z dowożeniem żywności, leków oraz transportem próbek do badań.

PAP,fc