Jak Ryszard Szurkowski wybrał kolarstwo? "Lubiłem być ciągle w ruchu"
Ryszard Szurkowski to jeden z najwybitniejszych spośród polskich kolarzy szosowych, dwukrotny wicemistrz olimpijski i czterokrotny medalista mistrzostw świata. W latach siedemdziesiątych dominował w Wyścigu Pokoju. W rozmowie z Polskim Radiem zdradził, jak rozpoczęła się jego przygoda z kolarstwem.
2020-05-30, 10:00
Posłuchaj
Ryszard Szurkowski był gościem Kroniki Sportowej (PR1)
Dodaj do playlisty
Szurkowski pochodzi z Dolnego Śląska. Przygodę z kolarstwem zaczął w 1963 roku, startując jako niezrzeszony amator. Pierwszy raz głośno zrobiło się o nim pięć lat później, kiedy jako kompletnie nieznany kolarz wygrał mistrzostwo Polski w przełajach.
W maju 1970 roku, pół wieku temu, po raz pierwszy zwyciężył w Wyścigu Pokoju.
- Ktoś lubi się uczyć, ktoś lubi czytać, ktoś lubi, że tak powiem, dociekać w naukach ścisłych i tam siebie widzieć, on taki zostanie. Ja lubiłem być ciągle w ruchu, interesowała mnie każda gra sportowa, każda dyscyplina sportowa. Nie jeżeli chodzi o wyniki, a jeżeli chodzi o ruch. A że w mojej miejscowości, małej wiosce, nie było nas tylu, żeby zebrać dwie jedenastki, kolarstwo wydało się tą dyscypliną, którą można było uprawiać w pojedynkę - wspominał.
Źródło:PolskieRadio24.pl
REKLAMA
Podczas MŚ w kolarstwie szosowym w Barcelonie (1973) wspólnie z kolegami wywalczył złoty medal na dystansie 100 km. Podobnie było dwa lata później w belgijskim Yvoir (1975). Równie dobrze poszło im na igrzyskach olimpijskich. Srebro w Monachium (1972) i ten sam krążek w Montrealu (1976).
10 czerwca 2018 roku, podczas wyścigu weteranów w Kolonii uległ wypadkowi. Tuż przed nim przewróciło się dwóch kolarzy, a on sam upadł na twarz. Doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego i czterokończynowego porażenia. Ponadto miał uszkodzoną czaszkę, połamaną w kilku miejscach szczękę, zdeformowany nos, wyrwaną wargę. W Niemczech przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy.
Wypadek Szurkowskiego był dla wielu tajemnicą poliszynela. Koledzy z peletonu, znajomi, lekarze, dziennikarze zachowali solidarność, nie informując o dramacie opinii publicznej, o co prosiła rodzina i sam Szurkowski. Były kolarz wciąż przechodzi rehabilitację.
Ryszarda Szurkowskiego odwiedził Krzysztof Kuzak, zapraszamy do wysłuchania całego materiału.
REKLAMA
/PR1
REKLAMA